Alexandra POV.
Zakończenie roku szkolnego, było jednocześnie wydarzeniem, na które czekałam z niecierpliwością, ale także chciałam uniknąć najdłużej jak się tylko dało. Ostatnie miesiące były najlepszymi w moim życiu i bałam się, że wakacje wszystko zepsują. Bałam się także tego, że za dwa miesiące zaczynam swój ostatni rok i muszę zacząć myśleć o swojej przyszłości. Rodzice już kilka razy rozmawiali ze mną, czy myślałam o jakiś studiach, ale starałam się unikać tego tematu. Zawsze nagle przypominałam sobie, że mam coś ważnego do zrobienia, a pokój w ostatnim tygodniu sprzątałam już siedem razy. Za wszelką cenę unikałam tego tematu. Byłam jeszcze za młoda by decydować o swojej przyszłości. Innego zdania jednak była moja rodzina, która starała się mi pomóc w wyborze mojej kariery. Od początku wiedziałam, że zapraszanie Luke'a na obiad nie jest bezinteresowne. Mama czaiła się przez kilka kolejnych spotkań, aż w końcu razem z tatą narobili mi wstydu.
Siedziałam przy stole patrząc na moją mamę, która dziwnym wzrokiem wpatrywała się w mojego tatę. Moi rodzice zawsze byli dziwni, ale takie zachowanie było podejrzane. Mówiłam Luke'owi, że trzecie zaproszenie na obiad nie wróży niczego dobrego. Ten jednak uparł się, że moi rodzice chcą po prostu być mili i chcieliby lepiej poznać chłopaka swojej córki. Jednak ja znałam ich lepiej i wiedziałam, że coś kombinują.
- Ała! Kto mnie kopnął?! - krzyknęłam czując ból w piszczelu.
- Ojej skarbie przepraszam! - mama zakryła usta dłonią. - To tata miał oberwać, przepraszam.
- Za co miałeś oberwać? - zapytał zaskoczony mężczyzna.
- Już ty doskonale wiesz za co. - warknęła mama, po czym tata krzyknął, gdyż najwidoczniej dostał zasłużonego kopniaka.
- Powiedźcie w końcu o co wam chodzi. - mruknęłam. - Czaicie się już trzeci obiad i powoli robi się to przerażające. Wolę mieć to za sobą niż patrzeć jak mnie kompromitujecie jeszcze bardziej.
- Razem z Luke'iem zaczynacie teraz swój ostatni rok i powinniście zacząć myśleć o swojej przyszłości. - oznajmiła mama. - Wiem, że uważasz, że masz na to czas, ale powinnaś już o tym myśleć Alex, to ważna decyzja.
- Wiecie już gdzie chcielibyście wybrać się dalej do szkoły? Myśleliście o mieszkaniu razem? - spojrzałam zdziwiona na tatę.
- Zwariowaliście. - schowałam głowę w dłonie. - Mamo przed nami wakacje, potem cały rok szkolny mamy jeszcze czas na podejmowanie takich decyzji. Ja rozumiem, że chcecie jak najlepiej, ale jak na razie w ogóle nie pomagacie.
- Wiem skarbie, po prostu chcieliśmy z wami porozmawiać wcześniej. - oznajmiła kobieta. - Jesteście już dorośli, macie swoje potrzeby, ale musicie pamiętać, że macie przed sobą jeszcze dużo czasu i powinniście być ostrożni. Pamiętajcie, że teraz najważniejsza powinna być dla was szkoła, a później studia. Na wszystko inne przyjdzie czas...
- Czy to pogadanka o seksie? - zakrztusiłam się wodą, którą akurat piłam. - Zapewniam was, że dziadkami nie będziecie. Doskonale wiemy, że musimy skończyć szkołę, możecie być spokojni. A teraz wybaczcie, ale już sobie pójdziemy zanim zrobicie mi większy wstyd. - pociągnęłam za rękę Luke'a.
- Widzisz wcale nie było tak źle, nie było się czego bać. - usłyszałam głos taty, gdy byłam przy drzwiach wejściowych.
- Nie było źle?! Nie było?! Chyba dla ciebie bo się nic nie odzywałeś! - krzyknęła mama. - Załatwiać coś z facetami...
- Przepraszam cię za nich Luke. - uśmiechnęłam się speszona tym co miało miejsce przed chwilą.
- Nic nie szkodzi, uwierz mi sam przeszedłem już taką rozmowę. - pocałował mnie delikatnie w usta. - Nasi rodzice boją się, że zostaną dziadziusiami w młodym wieku.
CZYTASZ
No Love Allowed (Luke Hemmings FanFiction) ZAKOŃCZONE
Fiksi PenggemarLiceum to najlepsze lata naszego życia... A przynajmniej tak mówią dorośli. Ona, królowa szkoły z twardymi zasadami, która w głębi potrzebuje kogoś bliskiego i On, chłopak, który jej pomoże. Dwa różne światy, dwie różne osoby... Jak potoczy się ich...