XX. zero minutes

73 3 7
                                    

Ostrzeżenie: Autorka nie ma na celu romantyzowania ani usprawiedliwienia zachowań przedstawionych w tym rozdziale. Wszelkie emocje i spostrzeżenia opisywane są z perspektywy konkretnych postaci, nie z mojej. Nie popieram ani nie tłumaczę osoby, która dokonała tego, o czym zaraz przeczytacie. Wyciągam jedynie wnioski odnośnie przyczyn i skutków w kategorii psychologicznej analizy kryminalnej.

. . .

Ostatni incydent związany z brutalnym morderstwem szesnastoletniej Jenny Lovette  wywołał niemałe przerażenie uczniów, sensację mediów oraz głęboką żałobę rodziny. Była to jednak ostatnia zbrodnia popełniona na terenie internatu. Niepokoje ustały, gdy od dwóch tygodni nie doszło do żadnego morderstwa ze strony Bloody Painter'a. Przez cały ten rok szkolny, ofiar zebrało się dwadzieścia pięć. Najwięcej z nich zginęło w październiku, podczas imprezy Halloween'owej. Kilku ze szkolnych śmieszków postanowili poprzebierać się za Krwawego Malarza, co zaliczało się do zachowań iście nieodpowiedzialnych, bowiem stworzyło dla Helena alibi, wywołało zamieszanie i ułatwiło mu morderstwa. Zamiast swych kolegów w cosplayach, niektórzy wpuszczali prawdziwego mordercę. Październikowej nocy, zginęło dziesięć osób. A on wciąż pozostawał nieuchwytny, dumny z dokonania zbrodni niemal doskonałej. Może i skończył z morderstwami w akademiku. Ale oni jeszcze nie wiedzieli. Nie byli świadomi, iż właśnie szykował się na to, by dopełnić swój końcowy cel. 

Jako, iż uczęszczał do ostatniej klasy i miał lat dziewiętnaście, posiadał prawo jazdy. Zresztą, w Denver można było je wyrobić już w wieku siedemnastu. Przemierzając leśne drogi w celu udania się do szkoły, z samochodowego radia leciała jedna z płyt Mindless Self Indulgence. Choć tego dnia nie planował przyjść na lekcje. Jego zamiary były znacznie inne.
W bagażniku znajdowała się duża ilość broni palnej i samodzielnie skonstruowanych ładunków wybuchowych. Stary Mercedes  z młodości jego matki, musiał wystarczyć mu do tego zadania, by przemieścić się z innego miejsca, niż akademik i uniknąć podejrzeń, które mogłyby powstrzymać czarnowłosego przed wypełnieniem swego zadania i zrealizowaniem najskrytszych pragnień. Jego rodzicielka kupiła lepszy pojazd jego przyrodniemu bratu, którego nienawidził. Wolała swojego nowego partnera i jego dzieciaka, zamiast swojego rodzonego syna. Ale na nią także nadejdzie kolej. Teraz szkoła, czyli miejsce, które darzył szczególną, ślepą wręcz nienawiścią.

Podjechał na parking, zajmując jedno z miejsc. Połowa trzeciej lekcji. Oprócz mordercy i zaparkowanych samochodów, znajdowała się tu jeszcze jedna osoba. Był to jakiś chłopak, prawdopodobnie około dwa lata młodszy od niego. Helen wysiadł z zamiarem otwarcia bagażnika, ale wstrzymał się z tym, czekając, aż młodszy wejdzie do szkoły. Oparł się o swoje auto z delikatnym uśmiechem powoli pojawiającym się na jego psychopatycznej, bezemocjonalnej zazwyczaj twarzy. Ciężkie buty,  skórzany płaszcz, koszulka zespołu KMFDM. Założył także czarne spodnie typu bojówki, których nogawki włożył do glanów. Miał na sobie także rękawiczki oraz okulary przeciwsłoneczne. Nikt nie wiedział, że na pasku amunicyjnym znajdowały się prawdziwe pociski, noże oraz specjalne uchwyty do przyczepienia broni.
Tej masakry chciał dokonać pod swoją własną tożsamością. Będzie zemstą za siebie i za inne gnębione dzieciaki. Teraz dawni oprawcy będą cierpieć i dostaną to, na co zasłużyli. Role się odwrócą, jeszcze dziś. Młodszy chłopak podszedł do niego zaciekawiony. Był wyjątkowo chudy i blady, miał ciemne włosy z grzywką wystającą spod szarej czapki i ostre rysy na równie kościstej co ciało twarzy. Nosił tego dnia czarną bluzę z adidasa i ciemne jeansy. To Trevor Wilson. Helen nic do niego nie miał. Całkiem miły i nieśmiały typ, dlatego też nie chciał robić mu krzywdy. 

- Cześć, Helen. Fajnie wyglądasz, gdzie się wybierasz? - zagadał, chowając się za samochodami i odpalając papierosa.

- Idę załatwić parę spraw, a ty? - odezwał się niepozornie, poprawiając trencz.

𝖎𝖓𝖋𝖔𝖗𝖒𝖎𝖘 𝖈𝖗𝖊𝖆𝖙𝖚𝖗𝖆 ⦻ 𝔰𝔩𝔢𝔫𝔡𝔢𝔯𝔳𝔢𝔯𝔰𝔢Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz