30 września | Nie cierpię być chora w tym momencie

0 0 0
                                    

Hejo w ten poniedziałkowy, zimny dzień! Dzisiaj miałam trochę więcej napięcia, z powodu kartkówek z wymagających przedmiotów, jakimi są fizyka i biologia, ale były z samego rana i poszły mi dosyć dobrze. Później poświęciłam się (na przerwach) na czytanie Krew i Popiół, czyli książki z gatunku fantasy z domieszką romansu, czyli to, co kocham nad życiem. Tak się wkręciłam w nią, że prawdopodobnie jutro ją skończę (jeśli oczywiście będę miała czas, bo nic nigdy nie wiadomo).

Niestety od piątku dopadło mnie lekkie przeziębienie w postaci bólu gardła, kaszlu i kataru, co mnie martwi, bo nie chcę być teraz chora. Mam dużo kartkówek i sprawdzianów w najbliższym czasie i nie chcę ich później nadrabiać. Dzisiaj pod względem choroby było masakra: gardło miałam ściśnięte i musiałam albo wziąć tabletkę, albo piłam herbatę. Oby to nie eskalowało.

A właśnie: skończyłam wczoraj sezon 2 Kamisama Hajimemashita i jestem szczerze zaskoczona. Nie miałam dużych oczekiwań, bo pierwszy sezon był dosyć słaby w moich oczach, więc gdy zobaczyłam, że Nanami z bezbronnej dziewczyny stała się zaradna i odważna, byłam w szoku. Drugi sezon nie był nudny i powtarzalny, jak w każdym odcinku zeszłego sezonu była pokazywana szkoła lub Nanami była ratowana przez Tomoe. Wprowadzenie nowych postaci, w tym antagonistę (??) oraz dodanie innych miejsc wydarzeń pozwoliło spojrzeć na to uniwersum z ciekawością. Planuję jeszcze zobaczyć te wszystkie OVY, bo tam podobne jest kontynuacją i mam wielką nadzieję, że Nanami w końcu będzie z Tomoe, bo ich relacja bardzo się rozwinęła i po tej deklaracji Tomoe, że ją kocha, nie potrafię spokojnie zasnąć.

Moja ocena 2 sezonu: 8/10

-----------------

Wszystkiego najlepszego z okazji dnia chłopaka dla wszystkich moich męskich czytelników! Do następnego!

Roztrzepane WizjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz