Emilia
Po powrocie ze spaceru przygotowałam herbatę w swoim ulubionym dzbanku i znalazłam w szafce jakieś zdrowe przekąski. Zapaliłam kilka świec w lampionach i wtedy usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Jesteśmy – oznajmił Konrad, posyłając mi jeden ze swoich uśmiechów.
- Chodźcie – otworzyłam szerzej drzwi.
Dallas czuł się już u mnie tak dobrze, że od razu zajął miejsce na dywanie koło kanapy. Konrad zaproponował, że zajmie się wyszukiwaniem filmu, a ja poszłam do kuchni po herbatę i kubki. Postawiłam wszystko na tacy i wróciłam do salonu.
- Może masz ochotę na wino, albo drinka? – zapytałam, siadając obok niego. – A ja tu wyjeżdżam z herbatą.
- Nie, herbata wystarczy – roześmiał się. – Może być francuska komedia? Znasz?
- Prawdę mówiąc nie, ale chętnie obejrzę.
Przyciągnął mnie do siebie i umościliśmy się wygodnie pośród poduszek. Konrad delikatnie gładził moje plecy, a mnie przeszło przez myśl, że coraz bardziej podoba mi się ta relacja. Dawno nie czułam się tak błogo i spokojnie.
Doskonale bawiliśmy się, oglądając tę komedię i co chwila wybuchaliśmy śmiechem. Kiedy film dobiegł końca, Konrad powiedział, że powinien już iść. Poprosiłam go jednak, żeby został, co chyba bardziej zaskoczyło mnie, niż jego.
- Jesteś pewna? – zapytał, chwytając moją twarz w dłonie.
- Tak.
Wtedy mnie pocałował, a ja poczułam przyjemne łaskotanie w dole brzucha. Oczywiście, że miałam ochotę na to, by się ze mną kochał, nie chciałam jednak niczego przyspieszać. Konrad zresztą zdawał się to rozumieć, co było dla mnie niezwykłe.
Poszłam do łazienki, żeby umyć zęby i znalazłam zapasową szczoteczkę, którą wręczyłam mu kilka minut później. Uśmiechnął się tylko, nic nie mówiąc. Zgasiłam światła w salonie i poszłam do sypialni. Położyłam się, a po chwili poczułam obok siebie Konrada, który przyciągnął mnie do siebie i zamknął w swoich ramionach. Pocałował mnie w okolicach ucha i szepnął dobranoc, piękna. Wiedziałam, że nie będzie mi łatwo zasnąć, gdy był tak blisko. Minęło już kilka lat, odkąd w ogóle spałam z kimś w jednym łóżku. Jednak obecność Konrada już drugi raz sprawiła, że minęło może kilka minut, a ja zwyczajnie odpłynęłam.
***
Kolejne dwa tygodnie upłynęły mi tak błyskawicznie, aż sama nie mogłam się temu nadziwić. Był już grudzień! Dostałam zlecenie zaaranżowania hotelu oraz restauracji i z głową pełną pomysłów zabrałam się do przygotowywania projektów. W międzyczasie zamawiałam także meble i dodatki do mieszkania Konrada, którego wykończenie szło naprawdę błyskawicznie. Gdyby wszystkie remonty, z którymi miałam do czynienia, posuwały się w takim tempie, moja praca byłaby idealna.
Kilka dni w tygodniu spędzałam z Konradem, co było coraz bardziej uzależniające. Uwielbiałam z nim rozmawiać na tysiące tematów, bo jak się okazało, mamy podobny punkt widzenia na wiele spraw. Oglądaliśmy mnóstwo filmów, eksperymentowaliśmy wspólnie w kuchni i chodziliśmy na długie spacery z Dallasem. Dzięki temu nie czułam się tak samotna, bo moja przyjaciółka praktycznie już zamieszkała z Danielem, choć jej rzeczy nadal znajdowały się w moim mieszkaniu.
Zbliżaliśmy się z Konradem do siebie coraz bardziej. I choć jego pocałunki i dotyk były coraz śmielsze, miałam wrażenie, że obchodzi się ze mną jak z jajkiem. Dobrze wiedziałam, co jest tego przyczyną. Byłam przekonana, że Patrycja przeprowadziła z nim jakąś rozmowę. Zapewne nie zdradziła przy tym całej mojej przeszłości, jednak w jakiś sposób dała mu do zrozumienia, żeby był w stosunku do mnie delikatny i cierpliwy. I taki właśnie był, choć ja z każdym dniem, pragnęłam czegoś więcej ...
CZYTASZ
Oddycham w twoich snach
RomansaTrudne wydarzenia z przeszłości sprawiły, że Emilia zamknęła swoje serce w obawie przed zranieniem. Poświęca się rozwijaniu swojej firmy i kocha pracę projektantki wnętrz. Niespodziewanie poznaje Konrada, który po kilku latach pobytu w Stanach, wra...