Nothing.. Just nothing

247 24 0
                                    

22 marca 2014

Ponoć był dla mnie wszystkim. Jak promień słońca w tym świecie pełnym mroku.. W kraju przepełnionym bólem.
Jedno moje cięcie oznaczało dwa jego, które z kolei były moimi czterema. Wspólne łzy i śmiech zbliżyły do siebie nasze dwie, zagubione dusze. Powtarzał mi jak ważna jestem. Chciał poestrzymać mój koniec tak jak ja zdawałam się powstrzymywać jego kres.
Było mi źle z tym, że go oszukiwałam.
Nie umiałam jednak inaczej.
Jego strach o mnie był czymś uzasadnionym i zrozumiałym.
Też się o niego bałam. Był zbyt podobny do mnie.
To, co przeżył. Wszystko, co musiał znieść..
Spotkaliśmy się na rozdrożu. Oboje dużo straciliśmy a w zamian dostaliśmy siebie. Ponoć byłam ważna. Nie umiałam uwierzyć, że niezrównoważona, zakompleksiona i załamana dziewczyna, którą byłam może być dla kogoś ważna. Jednak tak było. Pokazał mi inny świat. Świat, który na co dzień oglądał swoimi oczami w kolorze oceanu.
Świat ten był płytki i okrutny. Pusty, niszczący..
Ja pokazałam mu to, co utrzymywało mnie przy życiu. Całe skrywane w tym brutalnym świecie piękno.. Niczym tajemnica strzeżona przez moje bursztynowe oczy.
Podzieliliśmy między siebie nasz wspólny ból.
Było dobrze. Zaczynałam jeść i raniłam się mniej.
Tyle, że w pewnym momencie w gre weszły uczucia. Zaczęłam coś czuć do blondyna o oceanicznych oczach, który zawsze mnie rozumiał. Do przyjaciela. Uczucia te były czymś złym. Był mi bratem a moje serce jak zwykle popsuło to, co dawało mi radość.
Zaczęłam zamykać się na świat. Utknęłam w tym, co pokazał mi błękitnooki.
W brudzie i źle teraźniejszego życia.
Już nie jadłam. Przyjmowałam posiłki raz dziennie. Niskokaloryczne. Właściwie wmuszałam w siebie aby jeść cokolwiek.
To była kara. Kara za uczucia. Martwił się. Uspokajałam go. Chudnięcie pół kilograma dziennie nie było w końcu jakąś wielką tragedią.

28 kwietnia 2014
Już nie miałam siły na cokolwiek. Tracę go coraz bardziej. Chudnę więcej. Zatraciłam się w tym wszystkim. Jest coraz dalej mnie. Chyba cierpię, ale nie dopuszczam do siebie tego.
Wylewam swój ból pisząc.
Ponoć to już anoreksja. Czy na pewno? Anorektyczki są chude. Ja nie mogę taka być ważąc 45 kg.
Ja jestem gruba.
Chciałabym go odzyskać. Całym swoim nędznym ostnieniem pragnę ciepła mojego słońca.
Skute lodem serce tylko ochładza.
Jest mi tak bardzo zimno..

30 maja 2014
On jest w szpitalu. On umiera. Nie mogłam nic zrobić. Oddaliłam się. Siedzę w korytarzu i dręczy mnie ta pierdolona niepewność..
Ważę 36 kg..
A on.. On jest na oddziale zamkniętym. Widzę jego matkę w oczekiwaniu. Może powinnam wesprzeć tę kobietę. Jednak moje cierpienie zasłania rzeczywistość.
Zmienię się, wrócę do niego, przejdę przez to wszystko..
Tylko niech on przeżyje.
Obwiniam Boga, obwiniam siebie, jego i wszystkich dookoła.
Błagam, niech żyje..
To wszystko nie ma sensu.. Nie może go mieć bez niego.. To dla niego żyję.
Lekarz wychodzi.
Boże, nie odbieraj mi go.
Nie odbieraj mi jedynej osoby na tym świecie, która dała mi ciepło..
Nie zabieraj go..

4 czerwca 2014
Ubieram czarną sukienkę, czarne buty, czarne rajstopy.. Całe moje życie spowite jest w żałobie.
Wszystko ucichło.
Muzyka już nie gra w moim sercu.
Została mi po nim tylko ta jedna książka.
Tylko ona przypomina, że kiedyś istniał. Napisał mi dedykacje na niej..
"Abyś jaśniała zawsze tak jak dziś.
W dniu 16 urodzin.
~Aleks"
Łzy kolejno ją zalewają.
Przepraszam go znowu.
Za to, że wtedy nie pojechałam z nim.
Przepraszam go za to, że nie było mnie stać na pójście z nim na ten cholerny koncert..
Akurat tego dnia..
A obiecałam przecież, że pojadę.
Wrócił sam.
Miałam wracać z nim.
To ja miałam umrzeć.
On miał żyć i rozświetlać dalej ten świat swoim płomieniem.
Na pogrzebie nie płaczę.
Jest pustka.
Pustka i krew spływająca z ręki.
Tylko ta krew trzyma mnie zdala od niego..
Nóż wbity serce przez los..
I ten wbity w rękę przeze mnie..

________________________________________
Dzisiaj fragment dziennika.. Po raz kolejny bohaterki bezimiennej.. Po raz kolejny na granicy życia i śmierci..

Just NumberOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz