//Amy//
Siedzę w bibliotece. Przyszłam dzisiaj wcześniej bo mama znowu jest w domu, a ja nie chcę zbytnio z nią rozmawiać. Nie chcę słuchać jej kazań, ani nic.
Wzięłam z półki moją ulubioną książkę ,,Ostatnie życzenie'' Ona jest jednym slowem piękna. Opowiada o dziewczynie chorej na raka. Zakochuje się w niej chłopak, dzięki niemu spełnia marzenia. Książka jest taka wzruszająca, że za każdym razem gdy ją czytam. A było to już 6 razy. Zaczynam płakać.
Chciałabym przeżyć taką piękną historię o miłości. Która będzie pierwszą i tą jedyną miłością. Będzie trwać aż po śmierć. Według mnie to jest takie romantyczne. Ale też wiem, że taka dziewczyna jak nie znajdzie swojego księcia na białym koniu.
Jestem cicha, nieśmiała i przede wszystkim brzydka.
A chłopacy częściej wolą pewne siebie i dziewczyny które mają coś do zaoferowania.
Zadzwonił dzwonek na lekcje. Biorę torbę i wychodzę z pomieszczenia. Idę powoli korytarzem. Staje przy swojej szawce. Pakuję potrzebne książki i idę do sali. Pierwszy mam niemiecki.
Gdy przekraczam jej próg sali w mojej ławce siedzi już Luke otoczony tłumem fanek. Idę powoli na swoje miejsce i siadam na swoim miejscu.
Gdy zaglądam da torby, słyszę jak Hope zaczyna się głośno śmiać.
- No zobacz co ona ma na sobie - za śmiała się. Wiedziałam, że to o mnie chodzi. Nawet nie zwracałam na to uwagę. Niech mówi co chcę.
Zauważyłam, że Luke coś powiedział do niej i sobie poszła.
- Cześć - powiedział ale w tyn samy momencie do klasy wszedł nauczyciel i zaczął lekcje.
- Na początku proszę do odpowiedzi przyjść, Amy Blue.
Jak usłyszałam swoję imię myślałam, że zaraz zemdleję. Nie chciałam być pytana ani dzisiaj ani kiedy indziej. To nie jest tak,że ja tego nie umiem. Wręcz przeciwnie, umiem wszystko na pamięć. Ale boje się, że powiem coś źle i od razu wszyscy będą mieli pretekst do nabijania się ze mnie.- Pani Blue, zapraszam.
Powoli wstałam z krzesła i zaczęłam zbliżać się do biórka nauczyciela.
- Proszę powiedzieć coś o sobie. Oczywiście po niemiecku - powiedział i spojrzał do dziennika.
- Ich ... - nie wiedziałam co powiedzieć. Byłam strasznie zdenerwowana.
- To jest najprostrza rzecz - powiedział pan Wayner. Był już strasznie zdenerwowany.
Uczę się niemieckiego 5 lat, znam go prawie do perfekcji. A nie mogę powiedzieć coś o sobie.
Spuściłam wzrok i patrzyłam na buty. Wiedziałam, że wszyscy na mnie patrzą i zaraz zaczną się śmiać. Długo czekać nie musiałam.
- Ty naprawdę jesteś taka tępa - powiedział ktoś z tyłu.
- Tępa, głupia i brzydka - dodała chyba Hope.
Nie wytrzymałam.
Łzy zaczęły mi napływać do oczu.
Wybiegłam, chciałam uciec jak najdalej stąd.
//Luke//
Nie wytrzymam jak będą dalej obrażać Amy. Ona jest bez silna. Chcę jej jakoś pomóc, ale ona nawet nie pozwala mi ze sobą nawet porozmawiać.
Po tym jak wszyscy zaczęli się z niej śmiać, wybiegła. Nie mogłem się powstrzymać i pobiegłem za nią. Słyszałem tylko kroki i trzaśnięcie drzwiami. Weszła do jakiejś sali, ale do jakiej?
Zaczełem patrzyć przez szklane drzwi, czy w żadnej klasie jej nie ma.
CZYTASZ
Dream come true - ZAWIESZONE
Teen FictionPasją Amy jest gra na gitarze i śpiew. Jest tylko jeden problem - jest strasznie nieśmiała. Co się stanie, gdy w szkole pojawi się sławny piosenkarz - Luke Bolton? Czy dzięki niemu Amy przełamie się i będzie robić to co kocha?