38.

187 14 3
                                    

PRZECZYTAJ TEKST POD ROZDZIAŁEM!

Dzisiaj zaplanowałam, znaczy Aliss zaplanowała, że idziemy na zakupy. Nie kłóciłam się z nią, bo chciałam ją bliżej poznać. 

- Gotowa? - spytała, gdy po śniadaniu wróciłam do salonu. 

- Jasne

Miałam na sobie jasne, jeansowe ogrodniczki a pod to czarny crop top. Na nogach miałam czarne conversy. Wzięłam jeszcze takiego samego koloru torebkę i przewiesiłam ją przez ramię. 

Pożegnałam się ze swoim chłopakiem i wyszłyśmy z domu. 

***

Po 5 godzinach chodzenia oficjalnie mam dość. Usiadłam na kanapę w jednej z kawiarni i zamówiłam sobie deser lodowy i latte. Miałam chyba z 10 toreb wypełnionych po brzegi ciuchami. Co się dziwić, co chwilę Aliss kazała mi coś przymierzyć, bo mówiła, że będę w tym świetnie wyglądać. A jak już ubrałam to mówiła,abym kupiła, bo wyglądam nieziemsko. Sama szła również obładowana zakupami.

I teraz właśnie żałowałyśmy, że nie przyjechałyśmy tutaj samochodem, bo jeśli jeszcze mam pół godziny iść z tymi ciężkimi torbami, to nie wytrzymam. 

Aliss chwyciła za telefon i zadzwoniła po swojego męża i mojego chłopaka, aby przyszli nam pomóc. Po długich, przepraszam, mega długich namowach powiedzieli, że będą za 10 minut. No i tak zamówiłyśmy sobie podwózkę do domu. 

- No i opowiadaj jak ci się układa z Lukiem - zagadała mnie dziewczyna. 

- Dobrze. 

- Tylko dobrze? - spytała mnie podejrzliwie. 

- A co mam powiedzieć? Jest dobrze. 

- Robiliście to już? - spytała mnie z chytrym uśmieszkiem. 

- Aliss - krzyknęłam. 

- No co? Ciekawa jestem. 

- To nie bądź - fuknęłam. 

- Przepraszam - powiedziała po chwili milczenia. - Nie złość się na mnie. 

- Nie złoszczę, po prostu nie lubię rozmawiać na ten temat - posłałam jej lekki uśmiech. 

Po chwili przyjechali chłopacy. Gdy zobaczyli ile mamy toreb myślałam, że będzie zgon na miejscu. My tylko się zawstydzone uśmiechnęłyśmy i poszłyśmy w stronę samochodu. Czułam, że wymienili między sobą spojrzenia, ale nic nie mówili. 

***

Reszta dnia spędziliśmy leniuchując. Dobra, resztę wieczora. Włączyłam sobie z Lukiem jakiś film i leżeliśmy przytuleniu do siebie. Już prawie oczy mi się same zamykały, gdy zadzwonił telefon chłopaka. Ten chyba też już zasypiał powoli, bo się wzdrygnął na ten dźwięk, ale po chwili sięgnął po urządzenie. 

Nie chciałam podsłuchiwać więc wtuliłam się bardziej w jego ramie i przymknęłam oczy. Jeśli będzie to coś ważnego, to na pewno mi powiem. Ufam mu i wiem, że mnie nie oszuka w jakiejś ważnej sprawie. 

- Hej.. nie.. ale co.. nie widziałem nikogo.. kurde.. jasne... tak sprawdzę.. okey.. pa - skończył krótką wymianę zdań i czułam jak jego mięśnie się napinają. 

Pocałował mnie w głowę i usiadł kładąc laptopa na kolana i włączając jakąś stronę. Pewnie myślał, że śpię, więc usiadłam za nim i wtuliłam się w jego plecy. 

- Nie śpisz? 

- Nie..

- Przepraszam jak cię obudziłem - powiedział spoglądając na mnie przez ramię. 

- W porządku. Coś się stało?

- Nie.. znaczy tak.. znaczy zależy - powiedział i pokazał mi ekran komputera. 

Karta otworzona była na najbardziej plotkarskiej stronie "pudelek" Przeleciałam wzrokiem na nagłówek " Wielka gwiazda Luke Bolton, na wakacjach z nową dziewczyną? Kim ona jest?" A na dole zdjęcia robione z ukrycia. My jak byliśmy w muzeum, my na plaży, my na zakupach. 

Czyli jednak miałam rację czując jak ktoś nas obserwuję. 

- Chodźmy spać. 

- Przepraszam - powiedział z smutkiem w głosie. 

- Skarbie nic się nie stało. Znaleźli sobie jakiś temat do pisania, po czasie im się znudzi. 

- Myślisz?

- Jasne, a teraz chodź spać. 

Szczerze? Czułam, że to nie będzie jeszcze koniec. Ale nie chciałam martwić chłopaka. Widziałam, że jest przejęty i przygnębiony przez to. Obwiniał się, że to napisali. Ale to po pierwsze nie jego wina, a po drugie to nie było nawet nic obraźliwego. Tylko spytali się kim jestem. 

XXX

Hello, it's me!

Wiem znowu was zostawiłam... PRZEPRASZAM! 

Ale za to zaczęły się już wakacje i spokojnie będę miała czas żeby dla was pisać. Jeśli uporam się z dwoma książkami i blogiem. 

Tutaj mam prośbę do was. Wolicie żeby rozdziały były krótsze a np. co dwa dni, czy dłuższe,ale za to raz, dwa w tygodniu? 

Do zobaczenia.

Buziaki xxx

Dream come true - ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz