Ze snu wybudził mnie dźwięk mojego telefonu. Spojrzałam zaspana na niego. Widząc godzine 8:30 na wyświetlaczu zerwałam się z łóżka. Za 30 minut po mnie przyjedzie!Mam ochotę siebie zamordować, jak się wyrobię w pół godziny?
Pedę puściłam się w stronę łazienki. Założyłam wczoraj przygotowane ubrania, czyli czarne szorty i biały crop top. Na nogi wciągnęłam białe conversy. Włosy związałam w wysokiego kucyka. Sprawdziłam jeszcze raz czy na pewno wszystko mam. Telefon, ładowarka, szczoteczka.
- Dobra, wszystko mam - powiedziałam sama do siebie.
Zeszłam na kuchni, tam już czekała na mnie mama.
- Cześć - powiedziałam, nie ukrywając zdziwienia.
- Cześć, słoneczko. Myślałaś, że cię wypuszczę na tydzień bez pożegnania? - spytała, przytulając się do mnie.
- Nie martw się, wszystko będzie okey.
- Wiem.
Zdążyłam ugryźć jabłka, a rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi.
- Cześć skarbie - powiedział mój chłopak całując mnie na przywitanie.
- No hej.. Gotowa? - spytał, biorąc moją walizkę.
- Poczekaj... chyba tak.
***
Myślałam, że będziemy jechać samochodem. Ale ku mojemu zaskoczeniu, jechaliśmy w stronę pseudo lotniska. Pseudo, bo tam stają prywatne samoloty.
- Gdzie my jedziemy? - spytałam.
- Na lotnisko.
- Widzę, że na lotnisko. Ale czemu?
- Chciałaś samochodem jechać 12 godzin? Tak to będziemy w 2.
- Ale..
- Nie ma żadnego ale, skarbie.
- Nie mamy biletów - powiedziałam wysiadając ze samochodu.
- Lecimy prywatnym, więc po co - posłał mi uśmiech i złapał za rękę, prowadząc w stronę wejścia.
- Hejka Luke - przywitała go jakaś młoda dziewczyna. Coś koło 20. Długie blond włosy i masa tapety na twarzy.
- Cześć Rozalina. To Amy, moja dziewczyna - kiwnął na mnie głową. Czułam, że się czerwienię.
- Hej - przywitała mnie dziewczyna.
- Cześć.
- Wszystko gotowe? - spytał chłopak.
//Luke//
- Wszystko gotowe - spytałem.
- Tak, tylko musicie.. - nie było dane dokończyć Rozalinie, bo wtedy na lotnisko wpadła banda paparacie.
Zajebiście - pomyślałem.
Chwyciłem Amy za rękę i pobiegłem w stronę odprawy bagażowej.
Myślałem, że chociaż dzisiaj dadzą mi spokój, ale się przeliczyłem. Nie obchodziło by mnie to,jak bym był sam, ale jestem z Amy, a nie chcę jej mieszać do tego. To jest mega upierdliwe. Ciągłe śledzenie ciebie, wywiady i tak dalej. Ale już drugi raz widzieli mnie z nią, więc już jutro pewnie będą różne plotki rozsiewane na nasz temat. Dobra, nie chcę o tym myśleć. Chcę odpocząć z moją dziewczyną.
- Przepraszam - powiedziałem, gdy wygodnie siedzieliśmy w samolocie.
- Za co?
- Za tą akcję.
CZYTASZ
Dream come true - ZAWIESZONE
Teen FictionPasją Amy jest gra na gitarze i śpiew. Jest tylko jeden problem - jest strasznie nieśmiała. Co się stanie, gdy w szkole pojawi się sławny piosenkarz - Luke Bolton? Czy dzięki niemu Amy przełamie się i będzie robić to co kocha?