Skurwiel unikat

6.6K 403 5
                                    

Wróciłam do domu i zauważyłam wszystkich przy stole. Moje myśli cały czas krążyły wokół tego kto dał mi kluczyki. Przecież tajemniczy motocyklista nie miał wstępu do garażu.

Uśmiechałam się a mama zawołała mnie do stołu. Poszłam do kuchni i usiadłam naprzeciwko Michała. Pamiętałam co zrobił rano jak był zły na mnie i Karola. Ale kurde ja nie spałam z jego kolegą, nie jestem jakąś dziwką. Nie chciałam go teraz oglądać ale nie mam wyjścia, a przy rodzicach nie będę mu robiła jakiejś afery.

Chłopak spoglądał na mnie i się uśmiechnął delikatnie a co sztucznie odwzajemniłam. Obok mnie dosiadł się Krystian i od razu zaczął gadać. Za to jestem mu teraz wdzięczna. Opowiadał co pozmieniali przy motocyklach. Na początku go uważnie słuchałam ale później myśli znów wróciły do całej sytuacji z motocyklem. W dodatku wzrok Michała sprawiał, że się krępowałam. Czego on ode mnie chce? Może to on dał mi te kluczyki i sprawdza moją reakcję? Spojrzałam na niego szybko i widziałam iskierki w jego oczach, przecież to niemożliwe. Każdy mógłby mi je dać tylko nie on.

Mama nałożyła każdemu porcje i chłopaki zabrali się za jedzenie. Grzebałam w talerzu i widziałam jak Michał mi się przygląda. Cholera jestem pewna, że to jego sprawka. Po co robił rano taką awanturę jak teraz daje mi motocykl mojego brata?

(M)-Co się dzieje?-zapytała mama a ja wróciłam w końcu do żywych.

(P)-Nic, zamyśliłam się tylko.-powiedziałam i zabrałam się za jedzenie.

Mama jak zwykle nie drążyła tematu. Każdy wydawał się zadowolony tylko nikt nie wiedział co chodzi po głowie drugiej osobie.

Wydawało mi się, że to wszystko, że te kluczyki dał mi Michał. Przecież miał identyczny motocykl, zawsze się lubił z Szymonem. Uśmiechnęłam się do niego a chłopak zrobił zdziwioną minę.

Teraz zagramy po mojemu, skoro on umiał oddać mi coś co należało do Szymona to musi coś wiedzieć na jego temat. Może jak zmienię trochę swoje podejście do niego to jakoś się dogadamy? Tylko jeśli ja będę się starać a on mnie oleje to nic z tego nie wyjdzie. No trudno, muszę spróbować.

Po obiedzie Krystian wyszedł pomóc przy czymś tacie a ja z Michałem poszliśmy do mnie do pokoju. Wchodząc po schodach czułam jak moja pewność siebie gdzieś ulatuje. Co jeśli znowu się pokłócimy? A jak Michał jest tu w innej sprawie niż motocykl? Może jeszcze jest odwrót z tej sytuacji? Spojrzałam przez ramię a chłopak wlepiał swój wzrok w mój.. tyłek?

(P)-Cholera, zaraz pójdziesz pierwszy!-powiedziałam z wyrzutem i odwróciłam się do niego przodem powodując, że wpadł na mnie. Poczułam jego perfumy i powoli odsunęłam się o jeden stopień.

(M)-No co, taki widok to korzystam.-powiedział omijając mnie. Jeszcze chwila w jego towarzystwie i oszaleje. Ale te jego perfumy... Nie, Paulina nie myśl o tym.

Chłopak ruszył korytarzem do mojego pokoju. Oparł się o framugę drzwi i zaczekał na mnie. Gdy podeszłam bliżej, przepuścił mnie w drzwiach i wszedł do środka. Zamknął za nami drzwi a ja od razu rzuciłam się na niego i go przytuliłam. Nie myślałam nad swoim zachowaniem, ale jakoś chciałam go przekonać do siebie, żeby w końcu nie był skurwielem.

(P)-Dziękuje.-powiedziałam i się od niego odsunęłam. Czułam jego perfumy co w pewien sposób mi pasowało.

(M)-A za co ty mi dziękujesz?-zapytał zdezorientowany i poprawił swoją koszulkę.

(P)-No za kluczyki i za motocykl. Jeju Michał dziękuje.-powiedziałam i opadłam na łóżko a chłopak nachylił się powoli nade mną. Widziałam jak pokazuje rząd równych zębów i delikatnie przysuwa swoje usta do moich.

My PassionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz