Paulina
Leżałam w łóżku i wpatrywałam się w sufit. Wciąż nie mogłam uwierzyć, że Michał zrobił mi taką niespodziankę wczoraj. Cieszyłam się, że go mam. W końcu był kimś ważnym dla mnie.
Poczułam jak chłopak kładzie dłoń na moim ramieniu. Więc jeszcze nie wstał.
-Dzień dobry. Jak się spało?-zapytałam i spojrzałam na zamknięte powieki chłopaka.-Dobrze ale wiesz... chętnie jeszcze pośpię.
-Ej, nie ma tak dobrze. Wstajemy! Dziś mnie odwozisz do domu!-powiedziałam głośniej a chłopak tylko zmierzwił moje włosy.
-Nie chce jeszcze. Błagam zlituj się.-powiedział wesoło przytulając do siebie poduszkę.
-To ty sobie śpij a ja zjem śniadanie i zadzwonię do Szymona, żeby po mnie przyjechał albo do kogoś innego. Hmmm może do któregoś z tych przystojniaków ze wczoraj..-powiedziałam na głos i wstałam z łóżka.
-Chcesz prosić kogoś innego o to? Masz mnie przecież.-powiedział i podniósł głowę z poduszki.
-Przecież ty chcesz jeszcze spać. Nie mam wyjścia, ale nie przejmuj się, nikt ci nie będzie przeszkadzał.
-Zołza, ale spokojnie odwiozę cię.-powiedział i wstał z łóżka powoli się przeciągając.
Wstałam od razu za nim i zeszłam na dół do kuchni. Wyjęłam miskę z szafki i wsypałam do niej czekoladowe płatki. Zabrałam łyżkę i usiadłam na blacie zajadając przygotowane śniadanie. Niestety moją ciszę przerwał dźwięk telefonu. Zeskoczyłam z blatu odstawiając miskę i podeszłam po mojego smartfona. Spojrzałam na wyświetlacz i zauważyłam numer Szymona. Zdziwiłam się trochę bo czego on ode mnie chce o tej godzinie.
Od:Szymon
Wracasz dziś do domu?
Do:Szymon
No jasne. Będę przed południem.
Spojrzałam na zegarek, była dopiero 9.20, wiec postanowiłam sprawdzić co robi Michał.Nie będę siedziała teraz przed tv czekając aż wyjdzie z łazienki. Odłożyłam telefon i ruszyłam schodami na górę. Słyszałam lejąca się wodę więc wiedziałam, że bierze jeszcze prysznic. Skręciłam od razu do sypialni i zabrałam się za układanie pościeli.
Po 20 minutach chłopak wyszedł z łazienki. Wszedł do sypialni w samych bokserkach ukazując swoje umięśnione ciało. Przyglądałam mu się chwilę dopóki nie zauważyłem jego cwanego uśmiechu na twarzy.
-Podoba się?-zapytał poruszając brwiami.
-Jasne. Z dnia na dzień coraz bardziej seksi.-powiedziałam i wyminęłam go w drzwiach.
Michał
Ubrałem się w czarny dres i poprawiłem swoje włosy w lustrze. Zarzuciłem na siebie białą koszulkę i wyszedłem na korytarz. Od razu skierowałem się na schody i zszedłem na dół.
Wszedłem do kuchni i zauważyłem niedokończone płatki. Od razu złapałem łyżkę i dosiadłem się do jej śniadania. W sumie jak mogła ciągle jeść płatki na śniadanie?
Wyjąłem swój telefon i od razu zadzwoniłem do Szymona. Musiałem go powiadomić, że dziś wracamy z Pauliną.
Paulina
Wracaliśmy właśnie do domu. Wyciągnęłam telefon i zauważyłam, że mam nieodebrane połączenia od Szymona i kilka wiadomości. Wszystkie były od mojego brata, pisał że się martwi i że mnie zabije jak wrócę. Zaśmiałam się i schowałam telefon.
-Motocykl przyprowadzę ci jutro prosto pod dom.-powiedział Michał i wjechał w naszą ulice.
-Nie ma problemu.-przyznam, że nie śpieszyło mi się odbierać maszynę. Dziś musiałam jeszcze pojechać do sąsiada chłopaka ale nic mu o tym nie mówiąc. Nie mógł się teraz dowiedzieć, że to on uczył jego brata jeździć. Chciałam pomóc mężczyźnie przy naprawie tego motocyklu.
Gdy wjechaliśmy na podjazd od razu wysiadłam i zdziwiłam się, że chłopak nie idzie ze mną.
-Nie wchodzisz?-zapytałam a chłopak pokręcił głową.
-Nie, mam jeszcze kilka rzeczy do załatwienia. Wpadnę może wieczorem albo jutro się zobaczymy.-powiedział i machnął ręką. W sumie to go rozumiałam i tak spędził już dużo czasu w moim otoczeniu.
Weszłam szybko do domu gdzie oczywiście czekał Szymon. Patrzył na mnie zdziwiony a ja obróciłam się wokół siebie.
-Tak, braciszku to ja.-powiedziałam i go przytuliłam. Widziałam jak do kuchni weszła mama przez co od razu wiedziałam, że będzie kłótnia.
-To słucham, gdzie panienka była i nie raczyła powiadomić rodziców?-zapytała i usiadła obok rozbawionego chłopaka.
-Byłam z Michałem. Mamo nic nie robiłam z nim przysięgam.-powiedziałam od razu wiedząc jakie myśli mają rodzice.
-Nie miałam zamiaru o to pytać! Ale pamiętaj, żeby się zabezpieczać. -powiedziała i z Szymonem się zaśmiali. Wszyscy przeciwko mnie.
A wracając do sprawy, to wychodzę dziś po 15. -powiedziałam i ruszyłam się przebrać do pokoju.
Była już 13 więc ubrałam się w czarne spodnie i czarną podkoszulkę na którą zarzuciłam flanelową niebieską koszulę. Założyłam do tego czarne trampki i wyszłam z pokoju. Nie chciałam się stroić w końcu mogę się zawsze ubrudzić. Tata z Szymonem siedzieli i oglądali jakiś mecz w salonie. Nie przeszkadzałam im i szybko weszłam do kuchni aby się czegoś napić.
-Gdzie idziesz?-zapytała mama.
-Naprawić motocykl, nie martw się.-powiedziałam dając jej buziaka i wychodząc z kuchni.
Gdy dojechałam na miejsce od razu znalazłam mężczyznę w garażu.
-Dzień Dobry.-powiedziałam i weszłam do środka.
-Dzień dobry. Myślałem, że zrezygnowała pani.-powiedział a ja się zaśmiałam.
-Nigdy. Powinnam się przedstawić, Paulina jestem.-powiedziałam mężczyzna od razu przetarł dłonie ściereczką.
-Jacek.-przestawił się.
-No dobrze więc co jest do naprawy?-zapytałam a mężczyzna wymienił rzeczy, które powinniśmy wymienić. Miałam nadzieję, że Michał się o tym teraz nie dowie. To będzie taka mała tajemnica.
______________________________
Nie wiem kiedy następna część ale postaram się dodać w piątek :) /paullaa24
CZYTASZ
My Passion
Short StoryHistoria dziewczyny, która straciła brata.. ale czy na pewno na zawsze? Przyjaciele, którzy zawsze ją wspierają i pomagają w trudnych chwilach... Trudne wybory z którymi musi się zmierzyć.. Nienawiść przeradzająca się w miłość ale czy to ma przyszł...