Czasem Cię nienawidzę

5K 347 19
                                    

    Siedzieliśmy z chłopakami i czekaliśmy na pierwsze wyścigi. Miał się ściągać Tomek więc z niecierpliwieniem czekałam. Powiedziałam Michałowi o zakładzie i powiedział, że ciekawe z kim wrócę do domu. 

   Podszedł do nas jakiś chłopak i powiedział coś innym. Wszyscy wstaliśmy a Michał pociągnął mnie za rękę. Zapewne zaraz miał się rozpocząć wyścig. Staliśmy i przyglądaliśmy się jak motocykliści stają przed białą linią. Tomek machnął do nas ręką. Uśmiechnęłam się i za chwile już ruszyli przy czym towarzyszył im charakterystyczny ryk silników. Na początku  jechał pierwszy i bez problemu utrzymał się na prowadzeniu ale chwile później ktoś go wyminął, niestety Tomek się nie dał i znalazł się na pierwszej pozycji.

-No to wracasz ze mną.-powiedział Michał a ja się uśmiechnęłam i przytuliłam do niego.

-To dobrze. Wiesz w samochodzie cieplej.-powiedziałam i oparłam głowę na ramieniu chłopaka. Zauważyłam obok jak w naszą stronę idzie Szymon. Czyli Martin miał rację co do jego obecności.

-Po chuj ją tutaj przywiozłeś?-zapytał zły na Michała.

-Chciałem jej pokazać na czym polegają wyścigi, tylko tyle ale jak widzę to ty w tajemnicy przed nią bierzesz udział.

-Mogliście tego nie robić.-Powiedział spokojnie i spojrzał w stronę Tomka.

-Mogliśmy ale lepiej pokazać jej teraz niż jak sama zdecyduje się ścigać.-powiedział Michał a ja go popchnęłam lekko.

-Ja to wszystko słyszę. -powiedziałam i odsunęłam się kawałek od nich. Ich zachowanie było dziwne, ta kłótnia taka sztuczna.

     Ruszyłam w stronę Martina, który gadał z jakimś chłopakiem i wskazywał na grupę motocyklistów. 

  Stałam i wpatrywałam się w ich postaci.

 -Wszystko okej?-zapytał chłopak.

-Tak tylko oni znowu gadają jakieś głupoty.-powiedziałam i machnęłam rękoma. 

-A gdzie Michał?-zapytał a ja od razu spojrzałam na chłopaków. Szymon uśmiechał się do mnie i machał co było dziwne. Coś szykowali. Tylko gdzie jest Michał? 

   Jeden z motocyklistów wyjechał na sam początek i podjechał. Nie wiedziałam kto to, ponieważ miał kask na głowie i czarny kombinezon. Jego motocykl też był cały czarny. W świetle widać tylko było lśniący lakier, przez co maszyna wyglądała jeszcze bardziej drapieżnie. Uśmiechnęłam się na sam ten widok. Chwile później podjechało do niego czterech innych motocyklistów. Spojrzałam na Szymona ale tylko wzruszył ramionami i dalej się uśmiechał. Stałam chwile zmieszana gdy chłopak w czarnym kombinezonie podszedł i zdjął kask. Gdy ujrzałam te brązowe tęczówki od razu się wyszczerzyłam. Nie wiedziałam jak Michał się tu przebrał i skąd miał motocykl ale byłam zaskoczona.

-Teraz trzymaj kciuki, żebym wygrał.-powiedział i mrugnął do mnie. 

-Co!? Ty jesteś nienormalny! -podniosłam głos.

-Pokażę ci jak się jeździ.-powiedział rozbawiony a ja coraz bardziej czułam złość. Sam próbuje mnie odciągnąć od wyścigów  a robi takie coś?

-No nie denerwuj się. Paulina..-zaczął ale nie chciałam go słuchać.

-Masz się do mnie nie odzywać później, jak coś ci się stanie to nie chce na to patrzeć.-syknęłam i odsunęłam się od niego widząc jak patrzy na mnie zaskoczony.

Michał

Miałem nadzieję, że Paulinie się spodoba. W końcu nie zawsze ma się okazję widzieć takie wyścigi. Wszyscy byli już gotowi więc wystarczyło pojechać i pokazać jej na czym to polega. Oczywiście ten motocykl miał być jej prezentem ale sam nie wiem jak teraz na to zareaguje. W sumie bałem się reakcji dziewczyny, czy spodoba się jej nowy motocykl i czy przyjazd chłopaków też będzie dla niej dobry.
Widziałem jak jest na mnie zła ale wiedziałem, że wygram. Paulina się może martwiła ale musiała zrozumieć, że nigdy z tego nie zrezygnuje.

My PassionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz