-rozdział 39-

219K 11.5K 9.3K
                                    

Po dość długiej i burzliwej wymianie zdań zmusiłam Isaac'a do wyjaścia, w czasie kiedy się przebierałam. Zdjęłam moje zalane ubrania i ułożyłam na komodzie. Następnie włożyłam wielką szarą koszulkę, która zakrywała mi cały tyłek. Do tego czarne, krótkie spodenki. Długością sięgały niemal do moich kolan. Cóż wyglądałam chyba komicznie w takich zwisających ubraniach.

Lepsze to niż siedzenie nago, chociaż myślę, że Isaac nie miałby nic przeciwko.

Zeszłam na dół, a potem skręciłam do salonu, ponieważ stamtąd dochodził jego głos. Najwyraźniej rozmawiał z kimś przez telefon. Usiadłam na fotelu na skos od kanapy, którą zajmował. Chłopak zmierzył moje ciało wzrokiem, a ja cierpliwie czekałam aż skończy rozmawiać.

- Dobrze, za ile będzie? - powiedział do telefonu - okej, do widzenia - skończył rozmawiać i odłożył go na stolik.

- Wyglądasz dobrze w moich ubraniach - stwierdził podgryzając wargę.

- Cóż ty też. Cieszę się, że założyłeś koszulkę - uśmiechnęłam się.

Dzięki bogu, że postanowił się ubrać bo chyba już bym nie wytrzymała.

- Kto dzownił? - zapytałam bawiąc się brzegiem koszulki.

- Zamawiałem pizzę.

Oprócz batonika, który wcisnął mi Tyler szło mi już naprawdę dobrze. Tymaczem najbardziej uparty człowiek na świecie -Isaac postanowił zamówić pizzę. Najwyżej, gdy nie będzie patrzył załatwię to po swojemu...

- W sumie to nie jestem głodna... - westchnęłam - tak w ogóle...

Chciałam coś powiedzieć jednak niespodziewanie zadzwonił mój telefon. Sięgnęłam po niego i zauważyłam na ekranie napis "Zach❤️"

Moje serce przyśpieszyło, spanikowałam.

- To Zach - powiedziałam do Isaac'a z przerażeniem.

- No to co, odbierz - kompletnie się tym nie przejął i zwyczajnie gapił w telewizor.

Drżącą ręką odebrałam połączenie i przyłożyłam telefon do ucha.

- Halo?

- Hej Nao, już prawie dwudziesta gdzie jesteś? - zapytał.

- Um... Jestem u Tyler'a - skłamałam.

- Oh, okej. Zostajesz u niego na noc?

- Pewnie tak, nie martw się.

- W porządku, to do jutra.

- Papa - odpowiedziałam i zakończyłam połączenie.

Podrapałam się po głowie i pomyślałam, że chyba Tyler powinien wiedzieć, że rzekomo u niego śpię. Na wszelki wypadek, gdyby na przykład Zach i Tyler gdzieś się spotkali.

Szybko wybrałam numer i bez stresu czekałam, aż przyjaciel odbierze.

- Hejka - przywitałam go.

- No cześć misia, co tam? - odpowiedział.

- Jest sprawa. Bo tak jakby w razie czego musisz mnie kryć. Zach jest pewien, że dziś u ciebie nocuję.

ZŁAMALIŚMY ZASADYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz