Liam późno podrzucił Bena do jego mamy w czwartek rano i Zayn już wstał, jedząc płatki w kuchni, kiedy przybył. To było dalekie od ich normalnej czwartkowej rutyny, gdzie Liam spędzał połowę sesji, próbując dobudzić Zayna, namawiając go do wyjścia z łóżka, oferując herbatę i papierosy. Wiedział od Harry'ego, że Zayn źle sypiał w nocy i że miał kilka godzin snu w godzinach porannych, kiedy światło dopiero zaczynało padać na dachy miast.
Liam czuł się winny, budząc go, ale wiedział też, że był jedyną osobą, która kiedykolwiek odwiedzała Zayna, jedyną osobą, którą widział w ciągu dnia, z wyjątkiem Harry'ego, Louisa i dzieci. To było to samo dla niego po kontuzji. Przypomniał sobie długie dni, zamknięty wewnątrz pomieszczenia z zaciągniętymi zasłonami i niewykąpanymi i brodatymi i ubranymi w nieprane od tygodnia dresy mężczyznami. Jedyny czas, kiedy kiedykolwiek jadł, był gdy Louis lub Harry wziął jedzenie na wynos, a nawet wtedy, nie miał ochoty na jedzenie. Nie miał ochoty na nic. Całe życie przed wypadkiem spędził, przygotowując się do bycia zawodowym piłkarzem, a potem, kiedy już nie mógł, nie wiedział kim być.
Skulił się na myśl, ile przyjaźni przesypało się mu przez palce na przestrzeni lat, aby jego kariera piłkarska zadziałała, jak jego relacje z rodzicami i siostrami ucierpiały, i co najgorsze, jak prawie pozwolił, by Zayn po prostu odszedł z jego życia bez walki. Wszystkie następne lata spędził, zapominając go, zatracając się w rygorach szkolenia i ciałach innych kobiet i mężczyzn. Ulga była tylko tymczasowa, jak położenie aloesu na słońcu; w końcu ból się wkradł. Liam dopiero teraz zdawał sobie sprawę z tego, jak słabe były te próby. Zayn był pod jego skórą tak pewnie, jak był piętnaście lat temu i wystarczyło bycie w jego pobliżu ponownie, by to zauważyć i zrozumieć. Nigdy nie było nikogo innego. Może w organizmie, w imieniu, ale nigdy w jego sercu.
Liam ledwo zauważył, kiedy Natalie odeszła. Podpisał papiery rozwodowe nawet bez ich czytania - nie dbając o to, ile z jego majątku Natalie chciała - po prostu chcąc z tym skończyć - to wszystko. Dopiero kiedy stanął przed perspektywą utraty Bena, zaczął powoli składać swoje życie do kupy. Część z tego oznaczała odzyskanie jego ciała z powrotem - długie, wyczerpujące godziny na siłowni i fizjoterapeuci - a druga oznaczała poskładanie jego myśli do kupy. Wrócił do szkoły, aby zrobić szkolenie, zaczął chodzić do psychologa, by popracować nad swoimi problemami.
Liam wiedział, że Zayn być może nie będzie mógł chodzić, ale teraz chodziło o odbudowywanie jego pewności siebie, ożywiając ogień w brzuchu, w którym Liam zakochał się w pierwszej kolejności. Zayn nie powiedział Liamowi wszystkiego - tylko to, czego Liam potrzebował, aby wykonywać swojąpracę - ale Liam wiedział, że to było coś więcej, niż tylko w wypadek samochodowy. Bo to nie tylko ciało Zayna zostało zniekształcone, ale jego duch też.
Popijając herbatę przy ladzie, Zayn wyglądał na zachwycająco zaspanego, jego włosy sterczały pod dziwnymi kątami, pływał on w jednej z ponadgabarytowych flanelowych koszul Harry'ego i szarych spodniach do biegania Louisa. Gdy Liam patrzył na Zayna, ledwo zauważał wózek, widział tylko pięknego człowieka na nim. Zayn teraz był starszy - było więcej zmarszczek wokół jego oczu i ciemne włosy na skroniach zostały przyprószonesrebrem - ale był zapierający dech w piersiach tak, jak zawsze, z jego ostrymi kośćmi policzkowymi i gęsto okolonymi rzęsami oczami. Liamowirosło serce z miłości do niego, ale ugryzł się w wewnętrzną stronę policzka, tłumiąc swój uśmiech.
Zatarł ręce, nie zwracając uwagi na przyczynę tego, że jego dłonie były wilgotne od potu w środku zimy. Był taki czas w życiu, kiedy myślał, że nienawidził Zayna, ale nawet w jego najniższym punkcie, Liam nigdy nie pragnął tego dla niego. To nie chodziło nawet o to, co wydarzyło się między nimi wiele lat temu; chodziło o to, by z Zaynem było wszystko dobrze. I cokolwiek Liam czuł do niego, było drugorzędne.
CZYTASZ
These Streets (Larry Stylinson) - Tłumaczenie
FanfictionHarry nie odzywał się do Zayna przez kilka miesięcy - trzymał się myśli, że znajdzie czas, ale potem coś jeszcze mu wypadało - jeden z bliźniaków miał gorączkę, musiał zadzwonić do właściciela, ponieważ wywóz śmieci został ponownie zatrzymany, albo...