0.09

4.5K 261 5
                                    

- Calum P.O. V -
Jadąc czarnym Land Roverem Jacka'a, słuchaliśmy przypadkowej muzyki z radia i rozmawialiśmy na różne tematy.
Ja z Ashtonem siedziałem na tyle a Mike z Jackiem na przodzie.
- Sorry że tak pytam, ale z tego co wiem jest was czwórka a widzę tylko trójkę...
- Bo tak jakby Luke'a dziewczyna wyprosiła nas ze swojego domu, bo on i ona dowiedzieli się że widzieliśmy ... Emily.
- umm, to nie fajnie.
- no, nie fajnie... - zaśmiałem się histerycznie. Do końca podróży nie poruszaliśmy już tego tematu.

Samochód zatrzymał się przed dużym czerwonym domem z cegły, wzięliśmy swoje walizki z bagażnika i ruszyliśmy do środka. Gdzie słychać było śmiech kilku osób i muzykę, wchodząc do salonu zauważyłem 6 chłopaków grających w butelkę i rudowłosą dziewczynę która przyglądała się im jak grają.

- O heej! - wykrzyknął jeden z blondynów na co reszta odwróciła się w naszą stronę. Rozglądając się po pokoju nie zauważyłem gdzie jest Mota.
- Cześć! Wiecie może gdzie jest Em ?
- Wydaje mi się że jest w kuch... - gdy rudowłosa chciała dokończyć, przeszkodził jej głośny huk a później śmiech z kuchni.

Wszyscy poszliśmy do kuchni, na widok całej tej sytuacji wybuchłem śmiechem. Dziewczyna leżała na jakimś chłopaku który miał około 15 lat, wokół nich było pełno mąki, ketchupu, jakiś sosów, bitej śmietany, nie mam pojęcia co mogło się tu wydarzyć.
Emily próbując uciszyć swój śmiech zatopiła twarz w ramieniu chłopaka, następnie znów ją podniosła.
- Oooo chłopaki szybko przyjechaliście - widać było że błąka jej się zdziwienie na twarzy.


powrót | lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz