-Emily.P.O.V-
Dzisiaj z chłopakami idziemy na imprezę do Cartera. Boże będzie mega. A no tak wy nic nie wiecie, 2 miesiące temu wyprowadziłam się z Sydney, do LA z Cameronem, Nashem i Mattem. Z chłopakami (czyt. Harry, Niall, Liam, Louis. ) utrzymuje kontakt może nie tak, jak jakieś 3 miesiąc wcześniej, ale kontakt nam się nie urwał. W LA mieszkam z Mattem i Jackami. Chodzę do szkoły, jeżeli chodzi o ściganie niby przestałam ale czasami zdaża mi się. Pewnie jesteście ciekawi co z Lukiem. Hmm w sumie to nie rozmawiałam z nim, i nie mam zamiaru. Nikt nawet nie wytłumaczył mi o co mu chodziło, próbowałam się dodzwonić do Ash'a, Cal'a czy Mike'a ale żaden nawet nie raczył odebrać ode mnie czy nawet odpisać, więc dałam sobie spokój. Z tego co słyszałam od Liama jest w 'szczęśliwym' związku z Biancą. Tak tą Biancą moją 'przyjaciółką'. W sumie nie dziwie się są do siebie podobni, ostatni mówili o 5SOS w TV. Podobno odkrył ich jakiś mennager i są sławni. Mają koncerty po całym świcie, tysiące fanek i tym podobne. W sumie to dobrze że tak się stało dowiedziałam się jaki naprawdę jest. Lepiej teraz niż miałby mnie okłamywać przez jakieś pół roku.A wracając szykuje się na imprezę do Cartera. Jestem już prawie gotowa standardowo czarne spodnie z dziurami na kolanach, biały tank top i dzinsową kurteczka. Jeszcze tylko założę moje Janoski i już jestem gotowa. Ale znając życie, z jakieś pół godziny będę musiała czekać na chłopaków. Więc poszłam do salonu i włączyłam telewizor. Po 15 minut z góry zszedł Matt, JG* i JJ**. Cała trójka miała czarne spodnie i do tego tank topy. Kurewsko seksownie w tym wyglądają.
Ale gdy tylko zorientowałam się że ubraliśmy się jak bliźniacy wybuchałam głośnym śmiechem.
- Ejj mała o co Co chodzi ?! - oburzył się Matty
- Spójrzcie na siebie i później na mnie. Gdy W KOŃCU się skapnęli zareagowali tak samo jak ja.Gdy reszta już przyszła podzieliśmy się na dwa samochody i ruszyliśmy pod do Reynoldsa.
Z daleko było już słychać głośną muzykę. W samym progu przywitał nas cały w skowronka Carter. Wraz z Jackami ruszyłam do baru po drodze mijaliśmy tańczące pary, nie w sumie oni nie tańczyli oni się o siebie ocierali. Ja zamówiłam jakiegoś drinka, a chłopcy po czystej, po jakiś 10 minutach doszła do nas wysoka brunetka i poprosiła Jonhsona do tańca. Gilinsky długo nie czekając poprosił mnie. Gdy ruszyliśmy na parkiet zobaczyłam...
*Jack Gilinsky
**Jack Jonhson
![](https://img.wattpad.com/cover/48126314-288-k656332.jpg)
CZYTASZ
powrót | lrh
Fanfiction#7 in Fanfiction [ 8.12.2015 ] pierwsza część • KIK druga część • POWRÓT trzecia część • NADAL ® okładka mojego autorstwa ®