-Emily P.O.V-
-cześć - rozejrzałam się po samochodzie w którym nikogo nie było oprócz mnie i Harrego.
- cześć?
- przysnęło ci się, skarbie. - to już zdążyłam zauważyć.
- gdzie reszta?
- Alicia w domu u siebie, a Peyton w domu, może my też pójdziemy?
- Tak jasne. - Wyszłam z samochodu, za rękę z Harrym, który cały czas mocno mi ją trzymał. słodko. W salonie siedział Peyton z sosami. Dokładnie całą czwórką, rozumiecie CZWÓRKĄ. Ścisnęłam Stylesowi rękę z zakłopotania, co chyba wyczuł i zaczął rozmowę.
- Heej
- to wy jesteście razem?- zaczął Calum.
- a gdzie cześć mój kochany Harry, jak się masz ?
- Cześć Harry, jak się masz? To wy jesteście razem?
- Na to wychodzi. - powiedział szczerząc się do mnie, przez co cicho się zaśmiałam.
- umm Emily możemy porozmawiać?
- a muszę?
- proszę, to dla nie ważne
- Niech będzie, chodź na górę.
Wchodząc na górę nie byłam pewna czy za mną idzie, wiec zatrzymałam się, co spowodowało że Luke wpadł na moje plecy i gdyby nie on na 100% spadła bym na dół. Zaczął się we mnie wpatrywać, przez co czułam się niekonfortowo i postanowiłam to przerwać.
- Możesz już mnie puścić. - a ten jakby obudzony, odrazu postawił mnie na schodku. Weszłam do mojego pokoju i od razu walęłam się całym ciałem na łóżko, a Hemmings usiadł na jego skraju, mineło może 10 minut a ten idiota nadal się nie odezwał, więc postanowiłam przejąć pałeczkę.
- Więc o czym chciałeś porozmawiać?
- Na początku chciałbym cię przeprosić. - zatkało mnie.
••••••|••
koljeny kolo 21

CZYTASZ
powrót | lrh
Fanfiction#7 in Fanfiction [ 8.12.2015 ] pierwsza część • KIK druga część • POWRÓT trzecia część • NADAL ® okładka mojego autorstwa ®