0.23

3.7K 249 14
                                    

-Emily P.O.V.-

Wchodząc do pokoju hotelowego Harrego i Nialla przewróciłam się o czyjeś buty, i upadłam na Caluma chalage który zamiast mnie złapać upadł razem ze mną.
- hahha Emily ale z ciebie niemota.
- spieprzaj Cliffocondo!! -
- aaaaa Emily ty grubasie, zejdz ze mnie aaaaa!!! - do przedpokoju wbiegli wcześniej wspomniani chłopacy, z przerażonymi minami. Nie dziwie się im ja sama omało nie ogłuchłam przez pisk Cal'a.
- Boże hahahah co tu się dzieje ?
- oh Harry może zamiast tak stać pomógł byś mi ?
- hmm a co z tego będę miał ?
- Dozgodną wdzięczność ?
- No dobrze, ohh jaki ja dobry i łaskawy.
- tsa i skromny - wymamrotałam cicho
- mówiłaś coś, kochanie ?
- nie nie, nie przeszkadzaj sobie.
Chłopcy chyba nie zauważyli pozostałych więc zostało mi ich przedstawić.
- No więc to jest Calum, Michael i Ashton. Chłopcy a to jest Niall i Harry.
- elo elo 320 - każdy z nich przywitał się typową "sztamą" i udaliśmy się do kuchni gdzie czekały na nas NALEŚNIKI. Od razu było widać że nie zrobił je Horan, no błagam was on nawet herbaty nie umie zrobić. A co dopiero naleśniki które wyglądały nieźle, i na stówkę też tak smakowały.
- O ja ciee Harrry , lofff you bardzoo!- z krzykiem rzuciłam się na Harrego, który nie był zbytnio zaskoczony.
-,-,-,-,-,-,-,-,-,-,-,-,-
kolejnyyy, mam nadzieje że rozdziały wam się podobają. :)

powrót | lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz