0.27

3.9K 297 33
                                    

-Emily P.O.V-
Właśnie z Harrym szliśmy do organizatora wyścigów, zapisać oczywiście Styles'a. Ja sama miałam nawet chęć też się ścigać, ale już nie chciało nam się jechać po mój samochód. soo.
- A kogo moje piękne oczy widzą? - odezwał się Austin -organizator- zobaczywszy nas.
- Pięknych ludzi.
- Jak zwykle skromna. Co was do mnie sprowadza?
- Ja chciałbym się zapisać.
- Ohh to bardzo dobrze, wpisowr rozumiem że masz?
- no tak tak.

Harry póścił moją rękę i sięgnął ją do portfela, zapłacić odpowiedznią kwote.
Po 10 minutach, byłam już sama na odpowiednim miejscu, aby podziwiać wyścig. Uczestnicy zajeli już swoje miejsca na lini staru. Harry jechał swoim czarnym Nissanem 350Z. Tak jak ustalał na początku trzymał się z boku dopiero w połowie wyprzedił i był na samym początku. Gdzie miał tak dotrzeć na metę, lecz przy ostatnim zakręcie, czarno-żółty Ford Mustang wyprzedił go i dotarł pierwszy do wyznaczonego celu. Wychodząc do Harregi widziałam w jego oczach, przygnębienie, zrobiło mi się go żal, bo wiem jak bardzo mu na tym zależy. Więc szybko do niego podbiegłam i przytuliłam go.
- Byłeś świetny.
- No chyba nie aż taki świetny jak nje wygrałem.
- Może miałeś po prostu gorszy dzień, nie przejmuj się następnym razem będzie lepiej.
- mam nadzieje...
- Chodź pójdziemy zobaczyć kto to?
- Jasne sam jestem ciekawy. - posłał mi ciepły uśmiech który, od razu odwzajemniłam.
Będąc już przy samochodzie zobaczyłam

-,-,-,-,-,-,-,-,-,-,-,-,-,-,-,-,-,-,-
heheh, przepraszam że tak późno ale przed chwilą wróciłam z warsztatów harcerskich soo...
mam nadzieje że się podoba.

powrót | lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz