-Emily P.O.V-
-Bracisskuu !! - krzyknęłam i podbiegłam do chłopaka, aby życić mu się na szyje. Nie widziałam go aż 4 miesiące, nie dziwcie noo, dla mnie to bardzk długo.
- Emily! Jak ja dawno cię nie widziałem, wyrosłaś, zmieniłaś się, no no nawet na lepszego, twoje włosy są CZARNE !!
Dużo osób przyglądało się tej niecodziennej sytuacji, no bo kto normalny rozczula się na wyścigach, a no tak rodzeństwo Mota, no ale ja po prostu chciałam nacieszyć się moim braciszkiem.
- O Harry, wieki temu cię widziałem.
- ohh, tak wiem tęskniłeś
- wal się pedale* co ty tutaj robisz ?
- ścigam się ? - odpowiedział glupi do Peytona.
- co za debil.. co robisz tu ogólnie w LA
- z Horanem przyjechaliśmy odwiedzić jakże piękną i wspaniałą Emily - pacnełam go lekko w brzuch na co pokazał mi język, idiota. - a ty ?
- Dowiecie się już niedługo. - jaki tajemniczy a to nowość.Po tej jakże długiej kinwersacji udaliśmy się do hotelu chłopaków, posiedzieć i pogadać w spokoju. Peyton miał malutkie wątpliwości, ale jak to ująl Styles ja piękna i wspaniała mam ten urok osobisty. Aktualnie siedzimy i sluchamy .... GREEN DAY !
Którego slucham już od dobrych kilku lat między innymi dzięki ich wspaniałym brzmienią i tworzonej muzyce. Sluchając ich, często zdarza mi się pdzyłapywać samą siebie na rozmyślaniu i wszystkimni o niczym, to dziwny nawyk ale tak już mam. Co się dziwić moję życie to ciągła zjeżdżalnia, czasem trzeba sobie wszystko uporządkować.
Ale sądze że się powoli normuje, mam przy sobie chłopaka, przyjaciela i brata. Sądze że z każdym dniem będzid coraz lepiej.
Cholera ...
Robię się śpiąca...
Nie mineła minuta, a ja już zapadłam w drzemkę.-,-,-,-,-,-,-,-,-,--,-,--,-,-,-
* tu nie chodzi o to że miało go to urazić, obraźić czy coś ;)
CZYTASZ
powrót | lrh
Fanfiction#7 in Fanfiction [ 8.12.2015 ] pierwsza część • KIK druga część • POWRÓT trzecia część • NADAL ® okładka mojego autorstwa ®