Ten rozdział dedykuje znów Moony60, ponieważ zrobiła przepiękne okładki na to fanfiction ❤.
~~~~~~~~
Znaleźli się pod ogromnym i wytwornym domem. Draco zapukał w wielkie dębowe drzwi, które po chwili się otworzyły. Ukazała się w nich pulchna twarz Gregorego Goyla.
-Witaj smoku!- wykrzyknął uśmiechnięty.- A to kto?- uśmiechnął się do niej przez co dziewczynę przeszły ciarki.
-Eileen Rosane, moja przyjaciółka. - Draco przedstawił dziewczynę.
-Eileen to piękne imię.- powiedział Goyle biorąc Hermione za rękę na co to wzdrygnęła się.
-To my wejdziemy.- Draco wyrwał rękę Hermiony Gregoremu.
-Dzięki.- szepnęła do blondyna. Na co ten tylko kiwnął głową. Weszli do wielkiej sali balowej. Ściany w niej były kremowe, podłoga z ciemnego drewna, a zasłony okalające wielkie okna- czarne. Po bokach sali ustawione były stoły, na któryh można było dostrzec wszelakie potrawy. Hermiona rozejrzała się po sali. Wszędzie ślizgoni, arystokraci, a oni wszyscy byli mniej więcej w jej wieku. Ujrzała Pansy Parkinson tulącą się do Blaisa. Dalej Dafne Greengrass z siostrą i jakimiś ślizgonami, których młoda gryfonka nie znała. Większość ślizgonek ubrana była dość wyzywająco, przez co Hermiona czuła się jeszcze bardziej nieswojo. Lecz to co zobaczyła po chwili zaskoczyło ją najmocniej. Ujrzała bowiem Teodora Notta przytulającego do siebie Lunę Lovegood.
-Co???- jęknęła Hermiona.
-O co ci chodzi?- spytal Draco i za jej wzrokiem podążył do krukonki.
-Miłość nie wybiera.- zaśmiał się blondyn. Hermiona popatrzyła na niego spodełba. Jak Luna może być ze ślizgonem, niby Nott nigdy jej jakoś nie dokuczał, ale... No tak ale... Po chwili zauważyła, że Draco prowadzi ją w ich stronę.
-Tylko nie rzuć się Lovegood w ramiona.- szepnął Malfoy. Hermiona zarumieniła i odsunęła się machinalnie czując przy uchu oddech chłopaka. A wtedy na twarzy Malfoya pojawił się jego klasyczny uśmiech.
-O cześć Draco!- przywitał się Nott.
-Hej! Teodor poznaj Eileen.- odparł Malfoy. Chłopak uśmiechnął się do Hermiony po czym dodał.
-Eileen pozwól, że przedstawię ci moją dziewczynę- Lunę Lovegood.- mówiąc to Nott rozpromienił się. Chyba nawet wśród ślizgonów istnieje miłość- pomyślała Hermiona patrząc na tę dwójkę.
-Siema!- Blaise przywitał się z chłopakami i Luną.-
A my się chyba nie znamy. Jestem Blaise Zabini.- powiedział do gryfonki.
-Eileen Rosane, miło mi.- odparła, a chłopak podał jej rękę.
-Tańczymy?- spytał. Hermiona spojrzała na Dracona na co ten kiwnął lekko głową, więc pozwoliła się porwać na parkiet.
W trakcie tańca zaczęła szukać wzrokiem Malfoya. Po chwili dostrzegła go, a to co zobaczyła wywołało w jej sercu dziwne uczucie...
~~~~~~~~~~
Jak wam się podoba rozdział smoczki? Co myślicie o nowym parringu Teodor+Luna? Następny rozdział będzie albo jutro albo dopiero w weekend. Pozdrawiam :*

CZYTASZ
Dramione-A jeśli cię potrzebuję... [zakończone]
FanfictionJeden niewłaściwy ruch, jedna niewłaściwa decyzja, jedna niewłaściwa sytuacja. To wszystko nie miało mieć miejsca, a może to wszystko miało się zdarzyć... Jak długo będą musieli udawać? Czy mur nienawiści może zniknąć? Czy można zaufać komuś kogo si...