Dramione-A jeśli cię potrzebuję... [zakończone]

Rozdział 8

Serdecznie chciałam was przeprosić za to, że rozdział miał być w sobote, a pojawił się dziś. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hermiona ujrzała przymilającą się do Dracona Astorie. Tak naprawde nie było się co dziwić. Tych dwoje pasowało do siebie, jednak coś w tym ją zasmuciło. Ale to chyba dobrze... On zakocha się w Greengrass ona w nim, a wtedy Malfoy zostawi Hermione w spokoju, ale jednak było coś na rzeczy. Lekko wyrwała się z objęć Blaisa, mówiąc, że boki ją głowa. Oddaliła się od parkietu i poczuła, że na kogoś wpadła.
-Auu- jęknęła Hermiona.
-Bardzo cię przepraszam, jestem niezdarą wiem.- odparła zakłopotana dziewczyna o włosach jasnobrązowych i oczach koloru avady. Miała na sobie pudrowo różową sukienkę i czerwowne szpilki.
-A wogóle to my się chyba nie znamy. Jestem Arianwen, ale mówi mi Ari moje imie jest dość...długie.- zaśmiała się wycuągają przed siebie rękę.
-A ja Eileen.- odparła Hermiona i uścisnęła rękę dziewczyny.
-Czyli Eli.Chyba pierwszy raz cię tu widze.- powiedziała z uśmiechem dziewczyna.
-Tak jestem z Francji, przyjechałam tylko na troche.- odparła panna Granger.
-Och....to szkoda...- szepnęła zasmucona Aria. "To chyba właśnie jest ten typ osoby, której nie można nie lubić... I ona jest w Slytherinie... Może oni wcale nie są tacy okropni..." rozmyślała gryfonka.
- Cześć o czym gadacie.- jej myśli przerwał głos Malfoya.
-Cześć Draco.- przywitała się Ariawen.
-Hej Ari.- odpowiedział chłopak.
-Dobra ja lece. Diabeł woła.- odparła Arianwen i odbiegła. Przez chwile stali z Draconem rozglądając się po sali.
-Chcesz- zaczął blondyn na co Hermiona kiwnęła głową. Po chwili byli już na parkiecie. Chłopak złapał ją w pasie tak delikatnie jakby się nią brydził. Po chwili już płyneli po parkiecie.
-Spokojnie nie pobrudzisz się szlamem.- szepnęła Granger. Na co Draco uśmiechnąl się ironicznie i przyciągnął ją bardzo blisko siebie. Na co dziewczyna okropnie się zarumieniła i próbowała wyrwać się z tego uścisku, lecz nadaremno. Blondyn trzymał ją w żelaznym uścisku.
-Nie uciekniesz...- szepnął, a jego twarz znajdowała się niebezpiecznie blisko jej twarzy...
~~~~~~~~~~~
Jak myślicie co się dalej? Jak wam się podoba rozdział i nowa postać? (Na gifie jest Astoria *jakby co*) Pozdrawiam smoczki :*