*Summer*
Obudziłam się dzisiaj o 10. Wylegiwałam się też jaką godzinę w łóżku, bo nie chciało mi się wstać, ale jak trzeba to trzeba. Wyjęłam z szafy swoje luźne szare dresy i czarną, lekko przylegającą bluzkę na naramkach oraz czystą bieliznę. Poszłam do łazienki, wzięłam prysznic i ubrałam na siebie czyste ubrania.
Zeszłam na dół do kuchni, gdzie siedziała Cler z telefonem w ręce i szybko stukała w klawiaturę. Napewno pisze z Calum'em. Zrobiłam sobie herbatę i usiadłam obok niej.
- Z kim tak piszesz? - zapytałam.
- Z Calum'em. - odparła od niechcenia. Nadal była skupiona na telefonie. - Wychodzisz dzisiaj gdzieś?
- Tak, a czemu pytasz?
- A nic tak tylko. - odpowiedziała. Widać było, że jest zdenerwowana. Tylko czym?
- Ej, co się dzieje? - zapytałam zmartwiona.
- Co!? Nie! Nic! - odparła i wybiegła z kuchni z prędkością światła.
- Okey to było dziwne. - powiedziałam sama do siebie.
Wzięłam herbatę i udałam się do swojego pokoju. Zgarnęłam laptopa z biurka i usiadłam z nim na łóżku. Herbatę postawiłam na szafce nocnej. Zaczęłam przeglądać portale społecznościowe. Na koniec zostawiłam sobie 'Messenger'a'. Miałam 2 wiadomości.
jus94: nie mogę się doczekać :*
jus94: jeszcze tylko 3 godziny ^^
xxSam: yhm, ale raczej 3 i pół godziny hahaha ;'D
jus94: no okey, niech ci będzie hahah
xxSam: wiesz zna się matematykę ;)
jus94: co ja z tobą kobieto mam ugh... ;*
xxSam: dziecko???
jus94: jakie dziecko!!??
xxSam: no, bo ty napisałeś 'co ja z tobą kobieto mam'
xxSam: no to ja ci odpowiadam, że masz ze mną dziecko ;D
jus94: ej, ja o niczym niewiem hahaha ;'D
xxSam: no to teraz wiesz, będziesz tatusiem ;)
jus94: okey, a ty mamusią hahahaha ;D
xxSam: JEJ!!
jus94: a ja mam inne pytanie
xxSam: jakie?
jus94: gdzie w takim razie jest nasze dziecko?
xxSam: yyyy...
jus94: hahahahahahahaha ;'D jacy my odpowiedzialni rodzice hahahaha ;"D
xxSam: no hahaha
xxSam: ej, ale stop ja jestem dopiero w ciąży
jus94: aaaa... no to mów jakie duże jest nasze dziecko
jus94: a tak przy okazji to, który to już miesiąc?
xxSam: jestem z tobą w 3 miesiącu
xxSam: powtarzam w 3!!!!
jus94: dobrze, kolejna kwestia
jus94: jak je nazwiemy?
xxSam: uuu... to może być ciężkie!
jus94: jakie imiona ci się podobają dla chłopca?
xxSam: są 2
xxSam: Lucas i Carter
jus94: no to jak będzie chłopiec nazwiemy go Lucas Carter Bieber ;D
xxSam: okey :)
xxSam: a jak będzie dziewczynka?
jus94: niech to będzie chłopiec, okey?
xxSam: okey!!!
xxSam: od kiedy można sobie wybierać płeć dziecka?
jus94: nie wiem, ale my możemy ;D
xxSam: hahaha okey :)
jus94: jeszcze 3 godziny!!!
xxSam: yhmm...
jus94: ja taki entuzjastyczny, a ty co?
xxSam: JEJ!!!! niedługo zobaczę Justina Biebera, krórego możliwe, że już widziałam ;D
jus94: no właśnie!!!
xxSam: serio, już nie mogę się doczekać!!!
jus94: no ja też ;)
jus94: może spotkajmy się wcześniej?
xxSam: okey ;*
jus94: o 15?
xxSam: okeyo ;)
jus94: ;D
xxSam: w takim razie lecę się przygotować :)
jus94: okey to widzimy się na miejscu :*
xxSam: do zobaczenia ;*
Podeszłam do szafy. Nie wiedziałam co na siebie założyć, ale postawiłam na czarne rurki oraz szarą bluzkę w białe i czarne paski. Stwierdziłam, że na to założę mój popielaty, gruby, ciepły, wełniany, rozpinany sweter, który przypomina kurtkę, a do tego biały komin. No bo, wkońcu jest październik i w Londynie jest jakieś 10 stopni. Poszłam do łazienki, nałożyłam lekki makijaż, składający się z fluidu, pudru, maskary oraz eyelinera. Wyprostowałam również włosy.
Gotowa zeszłam na dół. W kuchni przy stole siedziała Cler, która była (jak zawsze) zapatrzona w telefon. Podeszłam do lodówki i wyjęłam z niej butelkę wody.
- Gdzie wychodzisz? - zapytała nie odwracając wzroku od ekranu.
- Spotkać się z kolegą. - uśmiechnęłam się na samą myśl, że już niedługo zobaczę Justin'a.
- Z kim? - była zdziwiona i wreszcie zaszczyciła mnie wzrokiem.
- Z Justin'em. - odpowiedziałam, na co ona zmarszczyła brwi.
- Ty no właśnie miałam ci się pytać o jakiego Justin'a ci chodziło, gdy weszłam wczoraj do domu?
- O tego, z którym idę się spotkać.
- Przystojny?
- Niewiem, a poza tym masz chłopaka. - odparłam, a Cler wystawiła mi język.
- Czyli znajomość przez internet?
- Tak, ale dziś go zobaczę. - uśmiechnęłam się.
- No to powodzenia. - odwazajemniła gest.
- Dzięki. Dobra ja się zbieram, bo muszę być o 15, a jest 14:35. Pa.
Pożegnałam się z Clarissą i wyszłam z naszego mieszkania, kierując się na umówione miejsce.
Nie mogę się już doczekać, żeby go zobaczyć.
*******
Tak apropo tego dziecka to pamiętacie 'Hemmingsiątko'? Jak myślicie w przyszłości będzie 'Hemmingsiątko', a może 'Bieberątko'?
Kocham was moje skarby,
xx
CZYTASZ
Messages II {l.h}
FanfictionCzy miłość Summer i Luke'a odrodzi się na nowo? A może nadal trwa?