- nie chce nigdzie z tobą iść... - szepnełam zraniona
- proszę...
- idź - poparł go nawet ash a diana pokiwała głową, więc wstałam i wyszłam z nim
wsadził mnie do auta i zabrał gdzieś nie wiem gdzie jechaliśmy, ale nie odzywałam się nawet słowem nie znajdowałam nawet słów które mogłyby pasować do tej sytuacji
po trzydziestu minutach zatrzymał samochód, zrobiło się ciemno, ale latarnie oświetlały ulicę, staliśmy przed domkiem jednorodzinnym
luke poszedł w jego stronę więc poszłam za nim, bez pukania wszedł do środka pachniało tu farbą , zapalił światła i zobaczyłam puste pomieszczenia
- remontuje go od kilku miesięcy... - powiedział gładząc ściany
- myślisz że to zrekompensuje mi twoją zdradę? - syknelam
- nie zdradziłem się, ta dziewczyna była tylko na pokaz alex - podszedł do mnie powoli
co on bredzi?
- ten dom był w ruinie, kupiłem go za kasę od rodziców i remontuje dla ciebie...
- luke... - on to serio?
- to miała być niespodzianka... myślałem że jak będziesz myślała że i nie zależy to przestaniesz czekać na mnie po pracy, a ja mógłbym wtedy tu przychodzić... bo remont zabierał nam mnóstwo czasu
- nam? - zdziwiłam się
- yhym chłopaki mi pomagali - nie mogę uwierzyć w to co słyszę, on naprawdę wymyślił to wszystko?
- przecież przez to mógł rozwalić się nasz związek... - zarzuciłam mu nadal zła na niego
- nie pozwolił bym na to...
i uklęknął na kolano...
###
omg jaki długi xD
LukeyMickeyCalAsh
CZYTASZ
my boyfriend // l.h.
Fanfiction2 część "a friend of my brother" /zanim zaczniesz czytać 'my boyfriend' przeczytaj 'a friend of my brother'/ nowe miasto nowe życie tylko ludzie ci sami jak nasza cudowna rodzinka poradzi sobie w londynie?? i co się dzieje z luke'iem?? ;) ### Luke...