Part 68

1.8K 110 3
                                    

Zastanawiałam się czy rodzice nie urządzą mi awantury ale oni po prostu wyszli, nawet nie porozmawiali z Ashtonem. Chcialo mi się płakać gdy widziałam smutek w jego oczach

Oni nie mają nawet pojęcia jak wiele przeszedł.

Jednak to nie jest dobry dzień na wspominanie złych chwil. Teraz Luke trzyma moją dłoń i mam przy sobie moją rodzinę, tę która akceptuje wszystko bez względu na to jak burzliwe jest nasze życie.

- Aaa... zapomniałabym. - przyniosłam z pokoju gdzie luke się przebierał największe z pudel. - To prezent urodzinowy ode mnie.

Otwieral z uśmiechem, mialam nadzieję że mu się spodoba.

- Nie wierze... naprawdę ją kupilaś, dla mnie? - cieszyl się jak dziecko na widok nowiuteńkiej czarnej gitary.

Oglądał ja jak zabawkę a jego oczy robiły się coraz większe.

- ślub by wystarczył Alex - zamknąl mnie w stalowym uścisku.

- Jeszcze mogę ją oddać - bąknęłam sciśnięta

- A broń cię Boże! kobieto! - przytulił ja do siebie  -  Ona od dzisiaj z nami śpi.

- Chyba cię pogięło Hemmings

###

LukeyMickeyCalAsh

my boyfriend // l.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz