Przykładając obrzyna do skroni ciemnowłosego mężczyzny Oskar czuł się jak bohater gry.
-Długo kazałeś na siebie czekać- powiedział i spojrzał kątem oka na Sebastiana, który najzwyczajniej w świecie wszedł do obskurnego baru, jakby chciał tylko zamówić drinka.
Nacisnął na spust czując chwilowe odrętwienie. Ciemnowłosy harleyowiec padł obok stóp Oskara brudząc jego glany krwią.
-Śmierdzi tak samo jak wygląda- mruknął i odwrócił się do reszty- Ma ktoś ochotę na whisky? Nie? To ja poproszę.
Otyła kelnerka z trzęsącymi się rękoma nalała trunku do pozornie czystej szklanki.
-Za chwile tutaj będą- powiedział Gabriel. Skrzyżował ręce na piersi i spokojnie przyglądał sie kałuży krwi.
-Był w naszym miejscu- powiedział Oskar i wziął łyk po czym odłożył szklankę- Jest ohydna.
-Jesteś pewien że damy sobie radę z Demonami Światła?- spytał Igor.
-Trochę ruchu wam się przyda...Musimy walczyć, bo wypadniemy z gry. Ta dziewczyna nas spowalnia.
-Ta dziewczyna może nam pomóc- Sebastian spiął się.
-Odpuść ją sobie- Oskar zamknął oczy i zamruczał- Oto dźwięk śmierci panowie!
W oddali słychać było warkot. Cudowne maszyny mknęły po cichych ulicach miasta.
-Oszalałeś- zaśmiał się Igor ładując strzelbę.
-Z miłości!- Oskar mu zawtórował.
CZYTASZ
Usmażona w trampkach
ActionWłącz wiadomości. O czym znów mówią? Złe informacje napływają do nas z każdej strony. Jednak nikt z tym nic nie robi. Dlaczego? Morderstwa, gwałty, kradzieże są czymś co uważamy już za normalne. Ludzie stali się nieczuli. Nie zareagują, dopóki to i...