6.

1K 50 8
                                    

Nie mogłam spać tej nocy, ale nie wiem kto by mógł spać spokojnie wiedząc, że osoba do której zawsze mówiłaś "tata" okazuje się w ani jednym stopniu moim ojcem. Zresztą mam brata, który jest na prawdę bardzo miły, ale ci jego przyjaciele. Choć w sumie to tak na prawdę nie znam ich, znam ich jako chłopaków, którzy odstraszają wszystkich od siebie, udają kogoś kim nie są, chyba, na prawdę nie znam ich, nie chcę ich osądzać za coś, nawet nie wiedząc czy to prawda czy nie.

Dzisiaj jest sobota, więc i tak nie miałam co robić, to posprzątałam w swoim pokoju i łazience. Gdy skończyłam sprzątać to poszłam się wykąpać. Po gorącej kąpieli, weszłam do pokoju w ręczniku owiniętym na moim nagim ciele, zwykle biorę ciuchy do łazienki, ale dzisiaj wyjątkowo nie wiedziałam w co się ubrać. W pokoju na łóżku siedział Liam, pisnęłam przerażona z jego obecności, szczerze mówiąc to zapomniałam, że miał dzisiaj przyjść. Próbowałam się jakoś bardziej zasłonić tym ręcznikiem, ale kurwa wyjątkowo się nie dało!

-Hej Julia, przeniosłem ci lekcje z wczoraj. -powiedział trochę speszony, a ja szybko wzięłam byle jakie ciuchy i weszłam do łazienki. Przebrałam się, zrobiłam mały makijaż i wróciłam do Liama.

-Hej Liam. Dzięki ci bardzo.- odpowiedziałam mu dopiero teraz. Zaczęłam przepisywać wszystkie zasrane zadania, gdy skończyłam odetchnełam z ulgą.

-Dobra Liam, po co tak na prawdę przyszedłeś? -zapytałam, siadając na przeciwko niego.

-Przyszedłem z pewną propozycją.- odpowiedział bardzo nie pewnie. Za bardzo, coś mi tu śmierdzi.

-Jaką? Liam proszę Cię nie trzymaj mnie w niepewności.- powiedziałam ze słyszalną irytacją w głosie.

-Chciałbym, abyś zamieszkała ze mną. Wiem, że mamy 17 lat. Wiem, że Ty wiesz że ja mieszkam z czterema chłopakami i pewnie nie za bardzo podoba Ci się to, ale masz pozwolenie od chłopaków, twojej mamy i twojej cioci. Oczywiście będziesz miała własny pokój, własną łazienkę i garderobę. Telewizor też, i wiem, że uwielbiasz czytać książki, więc ci już kilkanaście kupiłem i jeszcze sobie dokupisz jakie będziesz chciała. -powiedział, patrząc prosto w moje oczy.

-Jezu jesteś kochany, dziękuję Ci. Dziękuję Ci, że ze mną jesteś.- przytuliłam go z całej siły, a on mi wyszeptał tylko trzy słowa po których byłam już pewna, że zamieszkam z nim, a raczej z nimi.

-Kocham cię, mała.- wyszeptał.

-Ja ciebie też. -także mu wyszeptałam.
Gdy Liam wyszedł, ja od razu zaczęłam się pakować. Jutro mam już tam zamieszkać. Najbardziej boję się Zayna, on patrzy na mnie jakby chciał mnie zabić, jakbym ja była jakimś kawałkiem mięsa dla lwa, jakbym była lizakiem dla małego dziecka, to z dnia na dzień wydaje się coraz bardziej chore, na serio. Spakowałam się do 4 walizek, bardzo dużych, wręcz ogromnych rozmiarów walizek. Do trzech walizek spakowałam ubrania i bieliznę i trochę butów, a do jednej laptopa, resztę butów i zdjęcia i takie tam różne rzeczy. Zeszłam zjeść na dół. Zrobiłam sobie tosty z nutellą i je od razu zjadłam. Po zjedzonej kolacji wróciłam do siebie. Zaczęłam oglądać film "Pięćdziesiąt Twarzy Greya" ten film nie robi takiego wrażenia jak książka, no ale cóż. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Dokończyłam czytać książkę "Więzień Labiryntu- Próba Ognia". Poszłam do cioci i oddałam tą książkę. Wróciłam do domu i wykonałam wieczorną toaletę. A później poszłam spać.

Jutro będę mieszkać w nowym domu.
Będę mieszkać w domu z pięcioma chłopakami.


---------------------------------------
Proszę komentujcie i głosujcie, nie martwcie się, nie obrażę się.

Do zobaczenia ;*

You Believe In Destiny? ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz