45.

549 28 0
                                    

*10 lat później*
Byliśmy już po ślubie z Niallem, Niall oświadczył mi się, gdy byłam w ciąży. Mamy trzyletniego synka Jamesa i jestem w ciąży, w 8 miesiącu ciąży. Liam i Danielle także mają synka Luke'a, który ma sześć lat. Zayn i Lottie nie mają dziecka, ponieważ Lottie robiła badania i niestety okazało się, że jest bezpłodna. Harry i Rose mają trojaczki, a niby taka cicha i nieśmiała, a piepszą się jak króliki. Bradley, Tom i Sam są bardzo rozbrykani i czasem nie grzeczni, mają po cztery latka. A Louis i Eleanor tak na prawdę to tylko oni mają planowanego synka Freddie'go, który ma pięć lat. Każdy już wziął ślub i było na prawdę cudownie, ja i Niall mieliśmy wspólny ślub z Danielle i Liamem. Mieszkamy osobno, ale obok siebie, nie chcieliśmy mieszkać daleko od siebie, byliśmy za bardzo ze sobą związani.

- Mamo! Gdzie jest tatuś? - przebiegł James z góry.

- Kochanie, mówiłam ci, żebyś nie biegał po schodach. - upomniałam go.

- Ale gdzie jest tatuś? - popatrzył na mnie z łzami w oczach.

- Tatuś poszedł do wujka Liama i cioci Danielle. - odpowiedziałam mu podając czekoladową babeczkę.

- A kiedy przyjdzie? - przytulił się do moich nóg, gdy już skończył swoją babeczkę.

- Słoneczko, tatuś poszedł godzinę temu, jak Ty spałeś, nie chciał Cię budzić. Zaraz wróci. - wzięłam go na ręce, a on się we mnie wtulił.

- James, mówiłem Ci, że mama nie może się przemęczać, a ty jeszcze chcesz na ręce. - upomniał go Niall, a James jeszcze bardziej wtulił się w moją szyję. Niall podszedł do niego i zdjął go ze mnie.

- Co ci mówiłem? - fuknął na niego. James rozpłakał się i pobiegł na górę.

- Niall! - warknęłam i poszłam szybkim krokiem na górę, ale strasznie zabolał mnie brzuch, jęknęłam cicho z bólu.

- Julia, nic Ci nie jest? Boże chodź jedziemy do szpitala. - zaczął panikować. Pobiegł szybko po małą walizeczkę, którą mieliśmy naszykowaną w razie potrzeby jechania do szpitala. Przebiegł szybko z Jamesem na rękach i walizeczką w drugiej ręce. Jamesa zawieźliśmy do Liama, a my pojechaliśmy do szpitala.

***

Urodziłam synka, któremu daliśmy na imię Austin. Ja i Austin zostaliśmy na trzy dni na obserwacji, no ale każda kobieta po porodzie musi zostać w szpitalu. Niall był bardzo szczęśliwy gdy zobaczył Austina, ponieważ był bardzo podobny do Jamesa i do Nialla, mieli te same duże niebieskie oczka i bardzo podobne rysy twarzy. Austin urodził się dwa tygodnie przed terminem, ale na szczęście nic poważnego się nie stało. Chciałbym mieć dziewczynkę, w sumie nikt z naszego grona nie miał córki, każdy miał syna. Wszyscy do mnie przychodzili, ale niestety nie widzieli Austina, ponieważ pielęgniarka nie zgodziła się, wpuścić ich do sali z noworodkami, tylko ja i Ni widzieliśmy naszego synka, no i oczywiście James także widział swojego braciszka, bardzo się ucieszył jak dowiedział się, że ma rodzeństwo.

_________________________
Jeszcze kilka rozdziałów i koniec tego ff, więc postanowiłam zrobić maraton!
1/4 rozdziałów maratonu.

Do zobaczenia ;**

You Believe In Destiny? ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz