42.

602 29 1
                                    

Dzisiaj nie mogłam spać, więc zeszłam do kuchni, zdziwiłam się widząc Nialla, on zwykle spał najdłużej.

- Hej kochanie. - przywitałam się z nim.

- Cześć księżniczko. - odpowiedział mi i pocałował, od razu odwzajemniłam pocałunek, chłopak posadził mnie na blacie nie przestając mnie całować. Usłyszeliśmy za sobą chrząksznięcie i od razu oderwaliśmy się od siebie.

- To wy jesteście razem? Niby od kiedy? - zapytał się Zayn wchodząc do kuchni.

- Emm... no w sumie to od wczoraj. Zresztą co cię to obchodzi? - odpowiedziałam mu schodząc z blatu.

- Mała spokojnie. - uniósł ręce w geście obronnym.

- Mała to jest Twoja pała. - pokazałam mu język.

- A Liam wie? - popatrzył się na nas podejrzliwie.

- A Liam jest w naszym związku, żeby musiał wiedzieć? - tym razem odpowiedział mu Niall jedząc płatki.

- No niby nie, ale wiesz jak on reaguje na związki swojej siostry, a przyjaciela. - tutaj miał rację, musimy mu powiedzieć jak najszybciej.

- Powiemy mu zaraz. - odpowiedziałam, a Niall popatrzył na mnie jak na chorą psychicznie, która uciekła ze szpitalu psychiatrycznego. Akurat reszta chłopaków zeszła na dół.

- Liam. Muszę Ci coś powiedzieć. - popatrzył na mnie z przerażeniem w oczach.

- Nie mów, że jesteś znowu w ciąży. - teraz to ja popatrzyłam się na niego z przerażeniem.

- Nie. Nie! Nie jestem w ciąży. Mam chłopaka, a tym chłopakiem jest Niall.- zamknął oczy, nie wiedziałam o co mu chodzi.

- Ugh. Dobra, ale jeżeli jej coś zrobisz, to cię tak piznę, że Cię rodzona matka nie pozna. - powiedział w stronę Nialla.

- Spokojnie. Nic nie zrobię Juli, bo ją kocham. - pocałował mnie, a ja nie czekając oddałam się pocałunkowi.

- Niall. - warknął mój brat, a ja pokazałam mu środkowy palec. Odparłam się o lodówkę, a on położył po moich dwóch stronach głowy, ręce, robiąc tak jakby "klatkę".

- Idziemy do szkoły. Niall, my kochamy Julię, nie zjedz nam jej. - powiedział Louis śmiejąc się.

Po trzech lekcjach, poszliśmy do stołówki, usiedliśmy w jednym z większych stolików, przez cały czas trzymałam rękę Nialla. Widziałam, że Rose było głupio chodzić tak za nami, ale nie chciałam jej odrzucać, zaprzyjaźniłam się z nią i nie mam zamiaru jej stracić. Zjedliśmy i wyszliśmy na dwór, była jesień czyli zimno, zresztą nie to teraz na mojej głowie.

Niall za tydzień ma urodziny i nie wiem co ja mam mu kupić.
W urodziny Liama poszliśmy na imprezę, a ja mu kupiłam najnowszego IPhone'a, bo tamtego zepsuł, położył go na dachu samochodu, zapomniał, że tam leży i ruszył samochodem. No i po telefonie.

Ale Niall miesiąc temu kupił sobie IPhone'a i teraz nie wiem co mu kupić. Jutro pójdę na zakupy może coś ciekawego znajdę.

Jak wróciliśmy do domu to jak zwykle to samo czyli kebab, lekcje, Niall, to się zmieniło no i oczywiście kąpiel i spanie, czyli codzienna rutyna, jak ja się kąpałam, to Niall zasnął na moim łóżku, więc nie budziłam go i położyłam się spać.











________________________________
Do zobaczenia ;**

You Believe In Destiny? ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz