- Co za skurwiel! - krzyknęłam wybiegając z pokoju. Czułam się jak upokorzona, po raz kolejny szmata. Było mi wstyd przed Kylie,jak zwykle mnie ostrzegała,a ja nie słuchałam. Nienawidzę go z całego serca i tym razem mówię poważnie. Wakacje? Gówno nie wakacje. Po co to wszystko było? Przepraszał, błagał, starał się. Robił to dla mnie żeby spieprzyć całą naszą relację w ciągu jednego wywiadu? Palant! Jebany kłamca!
Spojrzałam w lustro. Makijaż spływał po mojej twarzy, a oczy miałam całe czerwone od płaczu. Znowu. Znowu to samo. Ja nigdy nie płaczę, nie widzę powodów, dla których miałabym marnować swoje łzy na ludzi. Drugi raz w ciągu swojego 19 letniego życia płakałam przez kogoś i to dwa razy przez tą samą osobę. Po co ja mu ufałam i wybaczałam? Myślałam, że mój Justin wrócił, ale jak widać się myliłam. Zmienił się w pierdolonego krętacza myślącego tylko o swoim szczęściu. Nic go nie obchodziło tylko dziwki, zioło i wóda. Nawet fanów miał pewnie w dupie, a te dziewczyny i tak go kochały. Pamiętam jak przerażona patrzyłam na zdjęcia pociętych dłoni. A dlaczego? A dlatego, że ten pierdolony skurwiel ćpał na ich oczach. Niektórzy mogliby powiedzieć "ha! Idiotki! Tną się dla jakiegoś głupiego Biebera". Ja doskonale wiedziałam co czuły. Ich idol, osoba, za którą wskoczyłyby w ogień mimo to, że żadna z nich tak naprawdę go nie zna od prywatnej strony pieprzy sobie życie. Próbowały go ratować tak samo jak ja. Byłam wtedy razem z nimi, nie krytykowałam, wspierałam. Każdy chciałby mieć za sobą takich ludzi. Ludzi, którzy niezależnie od tego co robisz, będą cię łapać podczas gdy ty upadasz. A on ? On nic nie doceniał. Myślał, że napisze dla nich nową piosenkę i wszystko będzie dobrze. "Przejdzie im" mówił. W relacji Justin - beliebers nie chodziło tylko o muzykę. Tu miało znaczenie coś więcej. Uczucia, wartości moralne, życie... Tak, on był dla nich całym życiem, a każda pojedyncza dziewczyna, była dla niego tylko zwykłą fanką. Irracjonalne, prawda? Gdyby nie te wszystkie dziewczyny Justin nie miałby nic. Nawet jego talent gówno by mu dał, taka prawda. A on zamiast ludzi, którzy byli z nim nawet w najgorszych chwilach wolał Selenę. Nie mam nic do niej, ale wiem co to znaczy być fanką. Oczywiście każdy ma prawo być szczęśliwy, ale czy powinna to być osoba, przez którą staczasz się na sam dół a miliony, których serce bije tylko dla ciebie muszą na to patrzeć? Nie. On tego nie rozumiał. Był strasznym egoistą i dopiero teraz to zrozumiałam. Okłamał mnie, po raz trzeci złamał mi serce na pół.
- Hailey, jesteś tam ? - usłyszałam głos Kylie stojącej pod drzwiami.
- Daj mi spokój, nie wyjdę stąd, chcę tu zostać na zawsze i się powiesić - odpowiedziałam szlochając
- Hails... Nawet tak nie mów - łapała mocno za klamkę myśląc, że uda jej się otworzyć łazienkę
- Nie mów do mnie Hails! Nienawidzę tego przezwiska i nie chcę go nigdy więcej słyszeć - krzyknęłam. Byłam niesamowicie rozstrzęsiona i nie potrafiłam nad sobą zapanować.
- Dobrze przepraszam skarbie. Zostawię Cię na chwilę samą, ale obiecaj, że nie zrobisz żadnej głupoty - czułam, że Kyles się o mnie boi. Nic dziwnego, pierwszy raz w życiu widziała mnie w takim stanie.
- Obiecuję. Przynieś mi mój telefon, proszę. I jeśli możesz napisz naszym wspólnym znajomym jakiego mają zajebistego przyjaciela - odpowiedziałam.
Po chwili Jenner podała mi mój telefon, a ja nie wiele myśląc wybrałam numer Justina.
*od Ja* "Ty jebany kłamco! Nienawidzę Cię i nie chcę Cię nigdy w życiu widzieć".
Odczytał. Nie odpowiedział. Rzuciłam telefonem o ścianę, a kawałki szkła poraniły moje gołe stopy. Mimo to podniosłam się z podłogi i opuściłam łazienkę.
- Kylie zbieraj się, muszę się napić - zakomunikowałam wycierając łzy rękawem od swetra.Jest kolejny rozdział! Napiszcie w komentarzu czy wam się podobał. Dziękuję,że jesteście tu ze mną. A tak swoją drogą co myślicie o tym pocałunku Justina i Hailey i zdjęciu, które wstawił dzisiaj na IG. Myślicie, że naprawde są razem?
CZYTASZ
So sorry
RomanceMieliście kiedyś w swoim życiu osobę,dla której zrobilibyście wszystko? Osobę,która była dla was najważniejsza na świecie? Bliskość. Przyjaźń. Seks. Alkohol. Kłótnie. Zdrady. Miłość.