Rano obudził mnie potworny kac i ból głowy. Nie miałam nawet ochoty wstawać z łóżka. Już dawno się tak źle nie czułam. Spojrzałam na Justina, który dalej spał na podłodze. Wyglądał tak słodko i niewinnie. Patrząc na niego z tej perspektywy nie można było mu zarzucić, że pije, ćpa, imprezuje i uprawia seks z pierwszymi lepszymi dziewczynami, kiedy tylko ma ochotę opróżnić swoje przyrodzenie. Zaczęłam się zastanawiać czy to co się ostatnio między nami dzieje nie jest przypadkiem zbyt słodkie i banalne żeby przetrwało na dłuższą metę. Co prawda kiedyś byliśmy tacy beztroscy, a nic się między nami nie psuło. Jednak dorośliśmy, doszły używki, seks, porządanie innej osoby, sława i większe problemy niż to jaką zabawką będziemy się teraz bawić. Mimo tego, że wczoraj miałam pewność, że Justin już nigdy mnie nie zostawi znowu zaczęły nachodzić mnie takie myśli. Bałam się momentu, w którym po raz kolejny z dnia na dzień przestanie się odzywać. Nie chciałam go trzeci raz z rzędu stracić, ale wiedziałam, że to nie zależy ode mnie. Zawsze byłam dla niego dobra, robiłam wszystko co w mojej mocy by był szczęśliwy, stawiałam go na pierwszym miejscu i dawałam szanse, których nikt inny by nie dostał. Wbrew temu co sobie teraz o mnie myślicie, że jestem taka dobra, kochana, a nasza historia jest idealna dla nastolatek, powiem tylko jedno - mylicie się. Dla nikogo nie byłam taka jak dla Justina. Mam poczucie własnej wartości, dopuszczam do siebie tylko ludzi z odpowiednimi wartościami moralnymi, bo to jest dla mnie priorytetem w każdej relacji. Każdego człowieka traktuje tak samo jak on traktuje mnie. Nikt poza Bieberem nie ma żadnej taryfy ulgowej, nawet Kylie czy Kendall. Justin jest wyjątkowy i sama nie wiem dlaczego. Przebaczam mu, bo nie chcę go stracić. Może jestem egoistyczną hipokrytką, ale wiem, że gdyby ktokolwiek z was znalazł się na moim miejscu robiłby to samo.
Justin razem ze swoim tatą i bratem zabrał mnie na quady. Wyjawił w końcu tajemnice naszego pobytu i tak jak powoli zaczęłam się domyślać było to miejsce, w którym pierwszy raz razem spędziliśmy sylwestra i Nowy Rok. Bardzo przyjemnie minęło nam popołudnie. Bieber naprawdę się postarał i sprawił mi wielką frajdę. Uwielbiam takie wycieczki i całe nasze wakacje na zgodę cudownie mi upłynęły. Po powrocie do hotelu zaczęliśmy się pakować. Do domu miał odwieźć mnie Jeremy bo Biebs ze względu na dzisiejsze wydanie "Sorry" był umówiony na wywiad u Ellen. Miał tam również pierwszy raz zaśpiewać swoją najnowszą piosenkę na żywo. Pożegnaliśmy się ciepło i ruszyliśmy w drogę. Od razu zaczęłam tęsknić za Justinem i żałować,ze cały wyjazd dobiegł końca. Po powrocie do domu wpadłam do Kylie by wszystko jej od razu opowiedzieć. Usiadłyśmy przed telewizorem i zaczęłyśmy oglądać EllenShow z Bieberem w roli głównej. Kyles jak zwykle zajadała się popcornem, a ja leżałam w oczekiwaniu, aż go zobaczę.
- Myślisz, że zapytają go o Ciebie ? - wymamrotała Jenner wpychając sobie uprażoną kukurydzę do buzi.
- Szczerze mówiąc nie wiem, ale myślę, że tak. Wczoraj paparazzi nas przyłapali, a doskonale wiesz, że Ellen zawsze wszystko wie pierwsza - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem na twarzy.
Występ Biebsa rozpoczął się od zaśpiewania akustycznej wersji "Sorry". Wyglądał cudownie, a myśl, że ta piosenka była dla mnie rozpływała moje serce.
- Bardzo seksownie wygląda - Kylie puściła mi oczko
-Jezu, Jenner, ja nie mogę myśleć o nim w takich kategoriach - z obrazą na twarzy spojrzałam na nią jak na idiotkę, chociaż w głębi duszy w stu procentach się z nią zgadzałam, ale głupio było mi się przyznać.
Wywiad przebiegał bardzo swobodnie. Justin w pełni był sobą i nikogo nie udawał. Bardzo dobrze mu szło. Ellen pytała o płytę, trasę koncertową, dziewczyny, które pieprzył i depresję.
- To prawda, że niektóre piosenki z twojego nowego krążka są dla Seleny? - zapytała kobieta.
Justin zamarł. Czuł się zmieszany i nie wiedział jak wybrnąć z sytuacji.
- Tak - odpowiedział ze stoickim spokojem.
- Które? - ciągnęła dalej
- What do you mean, Mark my words - zaczął
- A Sorry? - twarz Biebsa automatycznie pobladła i moja tak samo. Kylie otworzyła szeroko usta jednak ja miałam pewność, że jego odpowiedź będzie brzmiała "nie".
- Też - odpowiedział uśmiechając się lekko w stronę kamery.
Zamarłam.

CZYTASZ
So sorry
RomanceMieliście kiedyś w swoim życiu osobę,dla której zrobilibyście wszystko? Osobę,która była dla was najważniejsza na świecie? Bliskość. Przyjaźń. Seks. Alkohol. Kłótnie. Zdrady. Miłość.