Alex Pov
Do nowego roku został dokładnie jeden dzień. Niespełna 24 godziny , które otworzą nowy rozdział w moim życiu . Cholera! Muszę odpieprzyć coś naprawdę głupiego!
Wylatuję z łóżka i nieszczęśnie ląduję na podłodze potykając się o dywan. Unoszę się zapominając o bólu. Łapię swój telefon wystukując numer Melanie.~Alex? - odbiera po sekundzie
~ Jak się z tym czujesz? - rzucam telefon na łóżko włączając tryb głośnomówiący.
~Z czym czuję? - w oddali słyszę śmiech Charliego ... ~Charlie - duka jego imię.
~Okay... - robię dość znaczną przerwę - Nie wnikam co wy tam robicie, ale mam nadzieję, że nie ma przy was małych dzieci - wybucham śmiechem dając jej do zrozumienia, że na myśli mam same brudne rzeczy.
~Alex!!! - krzyczy do słuchawki budząc moich sąsiadów.
Zamiast odpowiedzi wybieram głośny śpiew.
~Focus on me - śpiewam obracając się wokół własnej osi Podchodzę do szafy i wygrzebuję z niej nowe ubrania - Na twoim miejscu powiadomiła bym swojego boya o tym, że nie dostanie Cię, aż do dwudziestej. Sory Charlie! - krzyczę słysząc, że ona również ustawia tryb głośnomówiący
~Ejjj - oburzony blondyn odzywa się w błyskawiczny tempie
~Hej! - droczę się z nim
~Alex! - mówi ostrzegawczo
~Charlie - szepczę sięgając białą koszulę
~żmijo mała! - śmieje się odciągając moje myśli od konkretnych wytłumaczeń po co dzwonię
~Ooo jak miło! Spadnij ze schodów misiaczku - śmieję się słysząc jego wkurzony głos
~Uważaj bo to nie ja jestem ciamajdą skarbie - szepcze psując mi psychikę
~Ek hem - odchrząknięcie Melanie dopiero uświadamia nam, że nie jesteśmy sami ~Czy ja wam przypadkiem nie przeszkadzam? - pyta na pewno z wielkim *zaraz wam przywale * na twarzy
~Może tylko tak trochę - szepczę mając nadzieję, że nie usłyszy
~Słyszałam to jędzo - drze się niemiłosiernie
~ I bardzo dobrze bo właśnie taki był plan - przybijam sobie głośną piątkę - Mel?
~Ciągnij się! - krzyczy - Czego ciamajdo? - śmieje się
~Jeszcze raz mnie tak nazwiesz a spoczniesz pod ziemią na wieki - z miłą chęcią spiorunowała bym ją wzrokiem. - Dzisiaj odwalamy wszystko co zaplanowałyśmy na ten rok, a jeszcze tego nie zrealizowałyśmy - przeglądam się w lustrze
~Kochanie dzisiaj nie wrócę trzeźwa do domu! - słyszę odgłos "cmoknięcia w usta" . Wywracam oczami udając odruch wymiotny
~Aleee?.. - przerywam Charliemu
~ Nie pozwolę jej dużo pić Charlie. Jedynie sok albo wodę. Wyluzuj - śmieję się~ ja wciąż tu jestem! - upomina się dziewczyna.
~Za godzinę przy kawiarni Emily - kończę połączenie nie dając jej czasu na odpowiedź
Rzucam się na łóżko chwytając telefon w dłonie
Do :Leo
Plany na wieczór? ;)Od :Leo
Brak? ;*
Jakieś propozycje?
Liczę na ciebie mała xDo :Leo
Mam wolny dom, aż do drugiego stycznia.
Wpadniesz? xOd :Leo
Zależy co masz w
swojej ofercie ;) *zagryza
wargę *Do :Leo
Swojego męża z siłowni
24/7 hahahaha
Mam nadzieję, że się skusisz.
Moja sąsiadka jest w cholerę święta, więc zbytnio nie poszalejemy.
Hahahaha zostaje Ci już tylko jedno kochanie...Od :Leo
Skupienie się na tobie skarbie :*
Wynajęcie sąsiadce małego pokoju w hotelu, a no i usunięcie twojego "męża " z domu .Mrs. Colden nie ładnie tak zdradzać męża . Widzę, że niegrzeczna z ciebie dziewczynka.
Ma pani szczęście lubię niegrzeczne dziewczynki ;)Do :Leo
Oh Mr. Devries zawstydza mnie Pan *przygryza wargę *
Postaram się wygonić męża z domu i skupić się jedynie na Panu x
Proszę być punktualnie. Nie lubię czekać ;)Od :Leo
Oh Mrs. Colden załatwimy tą sprawę przy wykwintnym winie jak para prawdziwych ludzi z klasą czy damy się ponieść emocją?Do :Leo
Może mała lampka wina dla lepszego wizerunku? Pijam tylko czerwone ;)Od :Leo
Idealny wybór. Proszę się odpowiednio ubrać i czekać o 21. Najlepiej w swoim pokoju x
~Mr. Devries°°°°°°°°°~°°°°°°°°°
~Melanie nie podbiegnę tak po prostu do niego od tyłu i go nie przytulę, a potem najzwyczajniej w świecie odegram głupią i powiem, że pomyliłam z nim swojego chłopaka - śmieję się widząc niezłe ciacho
~Oj no Alex. Dawaj - śmieje się
~Tylko nie mów nic Leo - planuję zrobić sobie okropny przypał na zakończenie tego roku
Przynaglam nogi do biegu i ruszam w stronę blondyna. Wpadam w jego ramiona i przytulam się do jego torsu.
~Tutaj jesteś kochanie - szepczę wtulając w niego głowę. Chłopak stoi jak zdrętwiały i nic nie mówi
Unoszę głowę widząc jak właśnie chyba ma atak serca.~Alex Co - Co - Colden? - duka, a ja robię krok w tył zamierając
~Jack Johnson? - mrugam kilkakrotnie żałując wszystkiego.
~Cholera urosłaś - śmieje się~A ty stałeś się jeszcze bardziej seksowny - puszczam mu oczko
~kurcze tak samo kusząca - napawa się moim widokiem
~A ty jak zwykle tak samo zahipnotyzowany - szepczę przeszywając go wzrokiem. Kurde szkoda, że nasz kontakt się tak szybko urwał.
~ Zmieniłaś numer telefonu? - uśmiecha się ilustrując mnie palącym wzrokiem
~może - pogrywam sobie z nim ~A co pisałeś? - uśmiecham się zadziornie
~Może - odpowiada mi tym samym tonem
~ a co pisałeś? - pytam stając coraz bliżej
~ dużo, kuszących zdań - mruczy
~Tylko nieco się zmieniło Jack - szepczę poprawiając jego kołnierzyk białej koszuli ~Mam chłopaka - sedzę przez zęby
~a ja dziewczynę - drapie się po karku ~ale wiesz myślę, że moglibyśmy wymienić się numerami i odświeżyć nieco naszą znajomość - puszcza mi oczko
~Czemu nie? - wpisuję mu swój numer. Zapominając o tym, żeby on ten dał mi swój ~Jack muszę lecieć - uśmiecham się, a on chowa mnie w swoich ramionach
~trzymaj się mała - szepcze nie puszczając mnie.
~~~~~~
Coś mam wyjaśnić?
Ciekawi dalszych przygód? :DDo zobaczenia wkrótce Ktośki i jeszcze raz serdecznie dziękuję za wszystko ❤
PS. Jeżeli chodzi o szczegóły takie jak
Kim jest Jack dla Alex, jak się poznali i pozostała masa pytań to wszystkie odpowiedzi na te pytania znajdą się w następnym rozdziale x
CZYTASZ
Mamo poznaj córkę swojej koleżanki //L. D #1
FanfictionLeondre Devries Charlie Lenehan Alex Colden