Alex Pov
Jeszcze nie wiem dlaczego , ale coś kazało mi się uśmiechnąć . Jego słowa zabrzmiały dość znacznie ..ale spokojnie ja już coś wymyślę ..w końcu jestem Alex Colden .
~ Cholera - mruczę odrywając się od ściany nakazuję iść mu tyłem w stronę łóżka . ~ Mówisz , że to wciąż za mało - uśmiecham się z własnego jak zwykle świetnego planu .
Leo nie chcę być niemiła , ale skoro to ci nie wystarcza to sprawię , że zacznie ci wystarczać moje imię
~Oj postaraj się - puszcza oczko uśmiechając się jak wariat . Niby wariat , ale to nie wystarcza . To seksowny wariat z kuszącym wyglądem . Cholera !
Podgłaśnia muzykę .
E K S P L O D U J Ę... .~Panie Devries należę do złych dziewczynek - puszczam mu oczko. Chcę wyglądać niezmiernie seksownie, ale coś staje mi na drodze i zamiast tego ląduje na nim. Mija sekunda, a znajduję się na łóżku.
~ Oł - śmieje się będąc totalnie rozbawiony nagłym zdarzeniem - Właśnie widzę panno Colden i muszę pani powiedzieć, że zaczyna mnie to kręcić - to jedno cholerne zadziorne spojrzenie ...
~ Jestem grzeczną dziewczynką, ulubieńcem tatusia - droczę się z nim.
~ Mmm, jak zły będę kiedy powiem, że chcę cię porwać - nieskazitelnie szybko przekręca nas w ten sposób.. Kiedy tkwię na dole. - Tak na jedną noc - mruczy do mojego ucha całując miejsce tuż obok niego
~Nie jestem tania - obracam jego słowa przeciwko niemu samemu. Nie mogę wytrzymać dlatego wybucham śmiechem.
~ Widzę, że ponoszenia kar też nikt cię nie nauczył - uśmiecha się rozgrzewając palce.
~ Ale mógłby - posyłam mu całusa w powietrzu.
~ Już ja ci pokażę- piszczę kiedy widzę jego zamiar.
~Leooo!!!! Leooo błagam.... Błagam nie!!! - patrzę na niego z przerażeniem - Nie, nie zrobisz mi tego - dodaję ze łzami w oczach.
~Za późno... - i właśnie teraz. Teraz się to dzieje... Nadchodzi ten moment kiedy chcę do domu.
~Puszczaj!!! - płaczę ze śmiechu będąc torturowana przez gilgotki.~Złe dziewczynki ponoszą kary - szepcze na chwilę się zatrzymując - a to dopiero początek - chce zagryź moją wargę ale wtedy coś się dzieje. Przesuwam się w bok, a on fika na ziemię jak długi. Hahahaha. Popadam w głośny śmiech. Zwijam się z płaczu kiedy on leży na ziemi idąc w moje ślady.
~Boże święty - płaczę ocierając łzy - Gorszej lamy nie widział.... - nie dane jest mi do kończyć bo jego ręka pociąga mnie na dół.
~ No patrz, a ja wiedziałem... Alex lamo czy to ty? - rzuca z śmiechem.
~Wal się - wystawiam mu język.
~Bardzo dojrzałe kochanie - Awwhhh czy on... Czy on właśnie... Kochanie
~Tam masz drzwi - ukazuję wredny uśmiech. Tadam!! Witam to ja Alex!! Wróciłam... Cieszysz się?
CZYTASZ
Mamo poznaj córkę swojej koleżanki //L. D #1
FanfictionLeondre Devries Charlie Lenehan Alex Colden