Nie potrafię zdać sobie sprawy z tego co właśnie stało się z moim sercem . Czy właśnie zamarzło . Czy może połamało się na milion cienkich kawałków. A może po prostu zniknęło . Powracając do kuchni . To nie to samo pomieszczenie , które znałem kilka minut wcześniej . Bałagan , nieład , harmider . To nieznane mi dotąd pomieszczenie . Jednak nic nie jest w stanie działać tak na moją psychikę jak skrawek papieru ułożonego na blacie . Bez chwili najmniejszego zastanowienia sięgam po karteczkę . Tylko jedna myśl obija mi się o moją głowę . To dopiero początek
Jeżeli zależy Ci na niej to załatwmy to po cichu .
Zmierzamy na zachód . Widzimy się w Los Angeles .
Pamiętaj Devries . Bez żadnych kumpli .
a.x.o
Moje emocje wariują . Ja cały wariuję . Wybiegam z pomieszczenia i dorywając swoją czarną skórę z wieszaka wypadam na zewnątrz . Trzaskam drzwiami i bez żadnej motywacji do ich zamknięcia podbiegam do czarnego audi . Otwieram nerwowo drzwi i rzucając pośpiesznie telefon na boczne siedzenie odpalam silnik . Opuszczam posiadłość i wyjeżdżam na prostą korzystając z faktu , że mogę docisnąć gaz . Rozpędzam się jak wariat , ale nic nie jest w stanie przywrócić mi racjonalnego myślenia . Zmieniam bieg zbyt gwałtownie i mylę hamulec z gazem . Po sekundzie samochód gaśnie , a ja z niezłym wkurzeniem uderzam dłonią o kierownicę . Odpalam powtórnie pojazd . W połowie drogi mój telefon zaczyna brzęczeć , a odgłos jest tak nieźle wnerwiający , że aż wysilam się na spojrzenie na ekran .
Nieznany.
Chwytam telefon i ustawiając tryb głośny powtórnie zanurzam się w drodze .
~ Halo ? -warczę przez zęby .
~ Słuchaj uważnie Leo .- Dziwi mnie jedno . Głos nie należy do nikogo z Axo . W takim razie Oxana wynajęła kogoś spoza grupy .
~ Oj słucham , słucham . - Kpię wystukując na kierownicy niezgrabny rytm . Miota mną ogromne szaleństwo i puszczam hamulec rozpędzając się przez skrzyżowanie .
~ Od teraz działamy razem . - Osoba znowu zawiera głos .
~ Serio ? - Śmieję się . - Do cholery ty też od Oxany ?- Wciąż kpię nie mogąc pohamować emocji .
~Harry . - Tyle wystarczy bym zrozumiał , że facetowi mogę jednak zaufać . - Czarne Bmw za tobą to ja . - Spoglądam w boczne lusterko zauważając wcześniej wymienną markę samochodu . - Są dwa kilometry przed nami więc straty nie są duże . - Tłumaczy , a ja jeszcze bardziej nabuzowany furią uderzam w kierownicę .
~ W aucie mam tylko trzy pistolety . - Zaglądam do schowka .
~ Ja cztery . - Słyszę , że on również zatrzaskuje skrytkę ..
~ Przez Alison Merinston* dojedziemy do autostrady . - Przykładam jeszcze większą uwagę na drogę .
~ Czyli lasem ?- Słyszę jego śmiech .
~ Najszybciej . - Kpię .
*20 minut później *
Od:Axo
Ps. Mam nadzieję , że jeszcze kiedyś się zobaczymy ....albo wy się zobaczycie :) Pośpiesz się . Jej koniec jest coraz bliżej.
Moja ręka drętwieje kiedy zaciskam w niej telefon i czytam wiadomość .
Nieprzyjemny uścisk niszczy ostanie gramy mojego myślenia . Adrenalina i szaleństwo uderzają mi do głowy i dociskam pedał gazu do końca .
Końcem niekiedy zaczynamy początek
- A .
***
*Wymyślone
Przepraszam , że aż tak przesadnie krótki . Jednak pomału padam , a strasznie chciałam napisać kolejny .
Kochane Ktośki jest sprawa !
W sobotę wyjeżdżam do Zakopanego i nie wiem co z rozdziałami . Mam nadzieję , że nic nie stanie mi na drodze ....a niech tylko spróbuje .
Dam z siebie wszystko obiecuję :**
Ps. Bananaaa !
a i drugie Ps.
Pamiętajcie , że zawsze , nie ważne w jakim momencie ,bezpodstawnie i z grubszą sprawą możecie do mnie pisać . Jeżeli chcecie o coś zapytać . Jeżeli chcecie mi po prostu coś powiedzieć - Piszcie x
CZYTASZ
Mamo poznaj córkę swojej koleżanki //L. D #1
FanfictionLeondre Devries Charlie Lenehan Alex Colden