Po wykonaniu telefonu do ślusarza, zajęłam się porządkami. Ułożyłam poprzewracane meble, chociaż przy moim wątłym ciele było to naprawdę trudną czynnością. Niestety, niektóre rzeczy nadawały się jedynie do kosza na śmieci, między innymi mój ukochany, miękki dywanik, na którym czekałam aż zlecą się moi nowi znajomi.
Nie chciałam już nigdy więcej ich widzieć. Zepsuli dosłownie wszystko, do tego nikt nawet nie próbował mi tego wyjaśnić. Byłam w sytuacji zagrożenia, a oni woleli milczeć. Wiedziałam, że nie mogłam pracować w black coffee. Chciałam normalnego, spokojnego życia, którego nie miałam w Bradford, ale nawet tutaj w Sydney go nie otrzymałam.
Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk dzwonka. Powoli wstałam z fotela, po czym skierowałam się w stronę drzwi. Uchyliłam je lekko, a za nimi pojawił się młody, uśmiechnięty chłopak.
- Dzień dobry, Niall Horan. Dzwoniła Pani do naszej firmy. - skinęłam głową, wpuszczając go do środka.
- Tak, prosiłam o zmianę zamków. - mruknęłam cicho, kiedy chłopak rozkładał swoje narzędzia. - Może herbaty, bo na kawę raczej już za późno. - dodałam, w końcu mimo wszystko byłam dobrze wychowana w tej kwestii.
- Nie, dziękuję. - odparł, podnosząc głowę. - Uwinę się z tym szybko. - blondyn wciąż się uśmiechał, dlatego i moje kąciki ust uniosły się w górę.
- Dobrze, gdyby jednak zmienił Pan zdanie, proszę zawołać. - rzuciłam, wracając do salonu. Chłopak wydawał się naprawdę miły.
Wzięłam do ręki telefon, chcąc zadzwonić do jedynej, zaufanej mi osobie, jednak po odblokowaniu ekranu, zobaczyłam, że mam nową wiadomość od nieznanego numeru. Zakryłam usta dłonią, chcąc stłumić pisk, gdy przeczytałam treść sms'a.
"przede mną nie można uciec. - załącznik* -"
*
* załącznik w sms'ie to zdjęcie siedzącej właśnie Rea.
od autorki: rozdziały krótkie, ale przynajmniej często dodaję, ha. tak poważnie, to za niedługo staną się dłuższe, ale na razie muszę was trochę potrzymać w niepewności. :)
CZYTASZ
black coffee / l.h. ✔
Romance- Nazywam się Rea Carter. Pochodzę z Anglii, dokładnie z Bradford. Przeprowadziłam się do Sydney zaledwie dwa miesiące temu. Luke'a poznałam... * - Brawo Hemmings, najbardziej szczera osoba, jaką znam właśnie skłamała. I zrobiła to dla takiego dupka...
