Kiedy tylko wyszliśmy z siedziby Capital Fm, zaatakowałem Neila mnóstwem pytań, które chciałem mu zadać w budynku, ale wtedy zwyczajnie nie umiałem się wysłowić.
- Co ty właśnie zrobiłeś? - spytałem, opierając się o ścianę budynku. Obok nas przechodziło mnóstwo ludzi, ale zresztą o tej porze dnia w Londynie było to całkiem normalne. Tym bardziej, że byliśmy w centrum miasta.
- Załatwiłem nam nagranie piosenki na dzisiejsze popołudnie. Nie cieszysz się? - spytał Neil, uśmiechając się do mnie. Chłopak wiedział, że się cieszę, ale ta wiadomość mnie zszokowała.
- Cieszę się, ale to dla mnie duże zaskoczenie. Nie sądzisz, że powinieneś był mnie uprzedzić? Przecież ja nie jestem przygotowany na nagranie dzisiaj naszej piosenki. To niemożliwe, Neil. Nie dam rady zaśpiewać w studiu. Ja nie wiem, czy się to tego w ogóle nadaję. - wyznałem, odwracając wzrok od bruneta. Moje myśli krążyły w te i we w te. To był dla mnie szok.
- Nie musisz się przygotowywać do śpiewania, Olly. Oboje wiemy, że śpiewasz doskonale i nie jest ci potrzebny żaden czas do przygotowania. To była niespodzianka, Olly. Chciałem, żebyś był szczęśliwy. Już po koncercie Troye'a myślałem o naszej wspólnej przyszłości i o sławie. Wiesz, że oboje chcemy być znani i cenieni w świecie muzyki. - rzekł chłopak, jednak ja się z nim nie zgadzałem.
- Nie, Neil. Mi nie zależy na sławie tak bardzo, jak tobie. Nagranie piosenki wiąże się z radykalną zmianą mojej przyszłości, rozumiesz? Muszę być gotowy na wszystko. Wiem, że przyjdzie mi się zmierzyć z krytyką, ale być może też będą ludzie, którzy będą cenić naszą muzykę. Nie wiem, czy pojutrze nie wyjedziemy w światową wyprzedaną trasę koncertową, Neil. To nie jest byle jaka decyzja. Od niej zależy wszystko. - powiedziałem.
Pierwszy raz byłem zdenerwowany na Neila. Wiem, że chłopak chciał dobrze zaskakując mnie czymś takim, ale nie byłem na to gotowy. Chciałem dojrzeć do sławy, jeśli taka miała w ogóle dla mnie nadejść. Wspólny występ z Troye'm na jego koncercie był dla mnie niesamowity, ale nie byłem w stanie ocenić, czy chciałem, aby tak właśnie wyglądała moja przyszłość. Nie mogłem oczywiście nastawiać się na sławę. Kto chciałby słuchać takiego duetu jak piosenkarz i skrzypek? Może i jest to coś nowego w branży muzycznej, ale jeśli tylko publika dowiedziałaby się, że jesteśmy parą, zlinczowałaby nas momentalnie, a my stracilibyśmy wszystko.
Może i Neilowi zależało na sławie, ale ze mną tak nie było. To prawda, że niedawno miałem wielkie marzenia, aby zostać kimś sławnym i cenionym, ale nie w tak szybkim czasie. Wiem, że im wcześniej staniesz się sławny tym lepiej dla ciebie, ale chyba tego nie chciałem.
- Olly, to tylko piosenka. Możemy ją nagrać, ale wcale nie musimy jej nikomu przekazywać. Dave użyczy nam tylko studia, a my sami zdecydujemy, czy wypuścimy naszą piosenkę na światło dzienne. Do niczego cię nie zmuszam, Olly. Jeśli tylko chcesz, wrócę do biura Dave'a i powiem mu, że się rozmyśliliśmy...
- Nie, Neil. - powiedziałem, wchodząc mu w zdanie. - Ty spełniłeś moje marzenie zabierając mnie do Kew Gardens, więc ja muszę zrobić coś dla ciebie i spełnić twoje marzenie. Zgadzam się na nagranie tej piosenki. Skoro dla ciebie to jest takie ważne, to nie widzę żadnych przeszkód. - oznajmiłem. Nie wiedziałem, dlaczego nagle tak diametralnie zmieniłem swoją decyzję, ale musiałem zrobić coś dla Neila. Chciałem, aby nasz związek trwał jak najdłużej, więc byłem mu coś winien, a niestety padło właśnie na nagranie piosenki.
- Jeśli nie chcesz, to cię nie zmuszę, Olly. Nie chcę, abyś robił to na siłę. - rzekł chłopak. Widać było, że zależy mu na tym, ale na mnie zależało mu chyba bardziej.
- Powiedziałem, że to zrobię. A teraz chodź, bo chyba nie chcesz spóźnić się na nagranie, co? - spytałem z uśmiechem, po czym chwyciłem chłopaka za rękę i ruszyliśmy w stronę stacji metra.
CZYTASZ
Immortal Mind (KIK) ➳ Olly, Neil
Teen FictionWiadomości tekstowe często powiązane są z naszymi uczuciami. Tak było też w przypadku tej dwójki. Wiadomość, odpowiedź, wiadomość... Tak to się zaczęło. Związki między dwójką ludzi w dzisiejszych czasach to norma. Jednak co może się stać, kiedy każd...