Dzień 18

104 7 0
                                    

Wczorajszy dzień był bardzo emocjonujący. Po tym, jak Neil wykonał telefon do Dave'a, ten chciał się z nami spotkać po to, aby podpisać jakieś papiery. Mieliśmy zezwolić na promocję naszej piosenki i tym podobne sprawy. Nie znałem się na tym, ale Neil wydawał się być specjalistą, więc się na niego zdałem i podpisałem wszystko, co zostało mi podane. Miałem nadzieję, że nie podejmuję złej decyzji, ale było już za późno na odwrót. Obiecałem coś Neilowi, a poza tym chciałem coś przeżyć. Chciałem to zrobić też dla siebie. Była to dla mnie przede wszystkim możliwość na to, aby sprawdzić się przed innymi ludźmi. Byłem ciekaw, czy spodoba im się mój wokal i jak nas oceni publika. Musiałem myśleć pozytywnie, bo wszyscy w studiu Capital FM zapewniali mnie, że jestem genialnym muzykiem.

Kiedy rano zszedłem na dół, zastałem tam Neila, który siedział na kanapie w salonie. Chłopak wyglądał na skupionego, więc nie zdziwiłem się, że nie zauważył mnie obok siebie.

- Neil?

Stanąłem przed chłopakiem i spojrzałem mu się w oczy. Brunet od razu się do mnie uśmiechnął, po czym gwałtownie wstał i mnie przytulił.

- Czy stało się coś, o czym nie wiem, a mam przeczucie, że zaraz mnie w tym uświadomisz? - spytałem go, na co ten tylko się zaśmiał.

- Olly, nawet nie wiesz, co się stało. - rzekł, ściskając dłońmi moje ramiona. Neil patrzył mi się w oczy i uśmiechał się do mnie jak szalony. Coś musiało być na rzeczy. Takiej radości nie widziałem u niego za często.

- Masz rację, Neil. Nie wiem, co się stało. - odpowiedziałem. Czułem się zdezorientowany. Domyślałem się, że mój chłopak ma dla mnie jakieś dobre wieści, ale nie wiedziałem, o co może chodzić. Co prawda, przeczuwałem, że może chodzić o promocję naszej piosenki, ale co takiego mogło stać się przez noc, co tak uszczęśliwiło Neila?

- Musisz usiąść, bo jeśli ci to powiem, to możesz stracić przytomność. - oznajmił brunet, sadzając mnie na kanapie. Zaczynałem się coraz bardziej bać. Zaczynałem mieć pewność, że chodzi o "Stronger".

Neil usiadł obok mnie i chwycił mnie za ręce. Tajemniczy ale radosny uśmiech nie znikał z jego twarzy, co tylko wzbudzało we mnie ekscytację. Skoro on był zadowolony, to ja z pewnością też taki się stanę po tym, co mi powie.

- Dzisiaj rano Dave puścił po raz pierwszy w radiu "Stronger". Prosił słuchaczy o opinie. Słuchałem radia i ludzi, którzy się tam dodzwonili. Wszystkim się podoba i jedynie ciekawi ich to, kto jest tak fantastycznym wokalistą. Dave obiecał słuchaczom, że już niedługo pojawią się z nami pierwsze wywiady, a my prawdopodobnie staniemy się gwiazdami. Rozumiesz to, Olly? W dalszym ciągu to do mnie nie dochodzi i w to wszystko nie wierzę, ale mamy duże szanse na to, aby stać się kimś znaczącym w branży muzycznej. - powiedział chłopak, po czym zaczął śmiać się ze szczęścia.

Przez chwilę przyswajałem sobie to, co właśnie wyjawił mi Neil. Nie wierzyłem to, że w tak szybkim tempie działo się to wszystko. Być może za kilka dni przeprowadzimy wywiad, a za tydzień zagramy pierwszy koncert. Od razu myślałem o tym, co moglibyśmy tam zagrać. Oprócz "Stronger" nie mieliśmy niczego. Oczywiście, jeśli przystąpilibyśmy do pracy jeszcze dzisiaj, być może napisalibyśmy w tydzień kilka piosenek, a nawet cały album. Wszystko jednak wymagało precyzji, więc nie wierzyłem w to, że w zaledwie kilka dni stworzymy co najmniej kilka hitów.

Musiałem przestać myśleć o tak odległej przyszłości. Przecież to był dopiero pierwszy raz, kiedy w radiu Capital FM puszczono naszą piosenkę. Nie oznaczało to przecież od razu sukcesu. Nawet jeśli mieliśmy odnieść jakiś niewielki, nic nie znaczący sukces, mogliśmy się przecież okazać autorami jednego hitu, o których po kilku miesiącach wszyscy zapomną. Jest przecież wielu takich artystów, którzy stali się znani dzięki jednej piosence, a potem słuch po nich zaginął.

Immortal Mind (KIK) ➳ Olly, NeilOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz