Część 15 - Historia

2.6K 186 118
                                    

*Wykreślone przez JM*



02.02.16: 16:46 (sala ćwiczeń)

Ah, jesteś niegrzeczny, Jeonggukie. I masz grzeszne myśli! Nie powiem, bardzo to lubię i liczę, że nigdy się to nie zmieni.

Miałem dzisiaj fajny sen (w samolocie, zapomniałem Ci opowiedzieć), oczywiście grałeś w nim główną rolę. Jednak tym razem nie należał do kategorii „Erotyczne", a szkoda, bo znów chętnie ujrzałbym Cię w stroju policjanta :> Jeśli kiedykolwiek chcesz mi sprawić prezent, na przykład na urodziny... ewentualnie walentynki (czternasty luty, tak tylko przypominam), to wiesz gdzie znaleźć Dae noonę, na pewno załatwi Ci taki strój... ekhem! Nie o tym miałem pisać. Śniłeś mi się dzisiaj, byliśmy w Ameryce na plaży, to chyba była Venice, o ile się nie mylę. W sumie to chętnie zafundowałbym nam taką wycieczkę, gdybyśmy tylko dostali zgodę od CEO (rzecz niemożliwa). Tęsknię za Ameryką i tamtejszym oceanem, jednak najbardziej tęsknię za wspólnymi wakacjami, ahhhh. Rozmarzyłem się trochę. Chyba ogólnie już za Tobą tęsknię, Jeonggukie. Chce wracać już do dormuuu. :(

Sen! Byliśmy na plaży i o ile dobrze pamiętam to była nasza rocznica (31.12.15), piąta, albo nawet szósta, dlatego wykorzystałem tę okazję, aby wręczyć Ci... UWAGA UWAGA, pierścionek! I teraz cały dzień nurtuje mnie jedno pytanie: Czy jeśli wyjechalibyśmy do Ameryki (gdzie związki homoseksualne są legalne i małżeństwa również - mówię, bo możesz nie wiedzieć), to przyjąłbyś takie oświadczyny? Boże, po co ja to piszę, to głupie, psuje Ci niespodziankę...

Taak, ciekawy sen, nieważne. Mam nadzieję, że się uczysz, Jeonggukie, a nie wygłupiasz z Taehyungiem.

Kocham Cię, pamiętaj o tym... i nie czytaj tego, co zostało wykreślone, proszę?

- Jiminnie ♥


Odłożyłem notatnik, uśmiechając się do siebie. Właśnie mieliśmy krótką przerwę między ćwiczeniem choreografii, którą postanowiłem wykorzystać na leżenie na podłodze i odpisywanie Jungkookowi.

Układ, który zawarliśmy, był dość kłopotliwy, jednak robiłem wszystko, by umowy dotrzymać i unikać Yoongiego. Jego widok łamał mi serce. Starał się oczywiście nie pokazywać jak bardzo cierpi, jednak oczy zdradzały wszystko, a akurat tę parę idealnie znałem. Nieraz miałem ochotę do niego podejść, przytulić i pocieszyć, powiedzieć, że wszystkie moje słowa były kłamstwem... niestety, znowu bym skłamał. Od zawsze liczył się tylko Jeon i nie wiem czy moje uczucia kiedykolwiek się zmienią.

- Co tam piszesz? Piosenkę? – Hoseok usiadł obok mnie, opierając się o ścianę i posyłając mi ciepły uśmiech.

- Wiesz, że nie potrafię, hyung. Moja ostatnia próba była równie żałosna, jak wszystkie poprzednie – wyznałem, śmiejąc się i odkładając zeszyt na bok.

Chłopak zaraz go pochwycił oglądając okładkę, pokrytą moim i Jungkooka pismem.

- „Kookmin"? „Jungmin"? „Jikook"? „Park Jungkook"? Nie wiedziałem, że jesteście aż tak romantyczni – skwitował, układając usta w literkę „o" i będąc przy tym mocno zaskoczonym, jednak czym, to nie miałem pojęcia.

Nie czułem potrzebny zabierania mu naszej własności. Wiedziałem, że bez pozwolenia, na pewno do niego nie zajrzy, dlatego mogłem być o to spokojny.

- Troszeczkę się nudziliśmy i tak jakoś wyszło... większość sam napisałem. Niestety Jungkookie nie jest typem romantyka, ale to zapewne wiesz – wyżaliłem się, przekręcając na plecy i nieco rozciągając. Nie miałem okazji się dzisiaj wyspać, dlatego najchętniej wróciłbym teraz do dormu, położył się w łóżeczku, wziął maknae w moje ramiona i poszedł spać.

"Zmiana ścieżki" - Jikook, VhopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz