160213 03:37 – Dorm, pokój Jungkooka
Wiesz, że obiecałem mojej mamie, że wpadniemy na obiad? To nadal aktualne, dlatego porozmawiajmy proszę z CEO, nie chcę jej zawieść.
Nie martw się o moją głowę, bo nie jest wcale taka słaba. Gorzej przecież było z Taehyungiem. Pięć razy proponował mi wspólną kąpiel, wyznał mi miłość chyba we wszystkich możliwych językach, no i chciał mnie pocałować, mówiąc, że „Vkook to też jego OTP". Powinienem się bać, Jiminnie hyung? Nie pozwolę mu więcej opróżnić całej butelki tego świństwa... albo niech robi to przy Hobim, bo ja nie zamierzam go tulić i zapewniać o swoich uczuciach.
Chciałem się jeszcze trochę wyżalić. Tae dał mi zadanie, któremu raczej nie podołam. Muszę napisać kolejny rozdział tego jego opowiadania, bo stwierdził, że skoro tak narzekam, to pewnie potrafię lepiej. PEWNIE, ŻE TAK, tylko nie mam czasu. On przez większość dnia ogląda anime, ewentualnie wybierze się z Hoseokiem do Big Hit, ale to na dwie czy trzy godziny, kiedy ja pracuję nad moimi projektami, dalej staram się uczyć tego b-boyingu, czytam książki od Namjoon hyunga, ćwiczę taniec i śpiew, rysuję, szlifuję japoński i chiński, staram się być na bieżąco z muzyką, do tego ogarniam materiały do szkoły, a ten głupek stawia mi jeszcze nowe wyzwania. Jiminnie hyung, pomóż.
PS. Kocham Cię!
- JK
Odłożyłem ten zeszyt na szafkę nocną, kładąc mojego laptopa z powrotem na swoje uda. Jednak zanim zdołałem go otworzyć i wrócić do przerwanej pracy, zapatrzyłem się w ciemną przestrzeń przede mną, odpływając nieco myślami.
Do tej pory nie byłem zbyt spostrzegawczym chłopakiem. Skupiałem się raczej na muzyce, ciężkiej pracy, jedzeniu i moich idolach. Niestety, jak Taehyung to ujął: „Królik oszalał na punkcie marchewki". Porównanie to zaliczało się do tych standardowych tekstów z przedszkola, którymi Kim rzucał na prawo i lewo. Zapewne wyłapywał je w jakichś opowiadaniach fanowskich, od których zresztą ostatnio się uzależnił. W każdym razie, może i było słabe, jednak dobrze opisywało mój obecny stan. Popadałem w lekką paranoję, analizując każdy gest Jimina. W końcu zrozumiałem po co tak naprawdę pożyczyłem tę książkę od mojego współlokatora, chciałem się nauczyć rozszyfrowywać jego emocje.
W ostatnim czasie, rudowłosy zaczął częściej przebywać z Yoongim, co moja mocna psychika starała się ignorować, nie zaliczając tego do jakiejkolwiek mi... sympatii!
Jednak tej nocy, pragnienie było silniejsze. Nie wytrzymałem, podnosząc klapę swojego laptopa i zaraz wchodząc na strony, których nigdy nie powinienem był odwiedzać. Taehyung podesłał mi trochę tych zboczonych opowiadań, przy których było mnóstwo gifów z „Yoonminem", „Jikookiem", czy też „V-Hopem". Po analizie jednej z gal i dowiedzeniu się, że miałem już swoją szansę, ale ją zmarnowałem, postanowiłem sobie odpuścić, odkładając to na bok i przeklinając cicho.
Nie mogłem tak tego zostawić. To, że nie okazywałem Jiminowi uczuć przez te kilka lat, nie oznacza, że tak łatwo się teraz poddam w walce z Melisą. Tamten okres się nie liczy. Byłem dzieckiem, nie wiedziałem co to miłość. Fani nie mają racji, a ja muszę się zacząć starać nawet bardziej. Może zacznę od tej zemsty, którą planuję już od jakiegoś czasu?
Uśmiechnąłem się cwanie, zerkając na łóżko Namjoon hyunga, aby upewnić się, że chłopak smacznie śpi. Na szczęście jego otwarte szeroko usta, dziwna pozycja i głośne chrapanie, upewniły mnie w tym, dając zielone światło na ucieczkę z pokoju i udanie się do naszej wspólnej łazienki.
CZYTASZ
"Zmiana ścieżki" - Jikook, Vhope
FanficNon-AU (BTS to zespół). Cała historia rozpoczyna się od jednej z gal, na której to Jungkook przerodził zwykły fanserwis w prawdziwe uczucie. Ostrzeżenia: Chodzą głosy, że rozpoczynając czytanie tej serii trzeba się uzbroić w stalowe nerwy i dużo cie...