160105 13:35 – POKÓJ JIMINA
Przepraszam, że wychodzę kiedy jeszcze śpisz, ale dzwoniła do mnie mama i prosiła, żebym był w domu trochę wcześniej.
Nie strasz mnie Taehyungiem, bo on zarówno lubi mnie, jak i CIEBIE, Jiminnie hyung... No dobrze, mnie bardziej. Hehe.
Zobaczymy się za tydzień, prawda?
Odpocznij, wyśpij się i jedz dużo, bo lubię twój brzuszek i nigdy więcej nie chcę u ciebie ABS-a.
Fighting! ~ JK (współwłaściciel)
PS. Miło, że nazwałeś ten notatnik NASZYM imieniem. (Kookmin <3)
***
Mój umysł to w dużej mierze układy taneczne, teksty piosenek, jedzenie, idole oraz rodzina. Nigdy nie sądziłem, że na drugim miejscu najczęściej wyszukiwanych fraz w moim mózgu – oczywiście tuż po muzyce – znajdzie się pewien nieokiełznany, rudowłosy chłopak.
Tak, wiem, nietypowe porównania. Niestety o szóstej rano, po wyczerpującej nocy i tylko dwóch godzinach snu, nie potrafiłem pozbierać myśli.
Byłem już w domu. Sam. Mama jeszcze spała, tata był w delegacji, a brat w wojsku, dlatego nie miałem do kogo ust otworzyć.
Siedziałem na parapecie i wyglądałem przez okno, rozmyślając o tym co zaszło niecałe dwa dni temu.
Już tęskniłem za Jiminem, co było do mnie niepodobne. Ten chłopak to moje główne zmartwienie ostatnich tygodni. Każdą sekundę poświęcam na analizowanie naszych rozmów, próby okazywania mu uczuć oraz kontaktowania się z nim raz na jakiś czas, żeby nie wyjść na natręta i zakochanego głupca.
Hmmm... na pewno „zakochanego"?
Do tej pory nie rozważałem tej kwestii. Co prawda odpowiadałem mu na jego „Kocham cię", jednak był to zwykły, automatyczny odruch, którego nauczyłem się przez te wszystkie lata przy naszych fankach.
- Za dużo myślisz, Jungkook – zganiłem się, pocierając czoło wewnętrzną stroną dłoni.
Muszę przestać, bo inaczej zwariuję.
Mam jeszcze kilka dni wolnego, które wykorzystam na siłownię, jedzenie, spanie oraz słuchanie muzyki. Na razie nie miałem nic innego w planach, szczególnie związanego z Parkiem. Wiem, że jeśli teraz nie ograniczymy swoich kontaktów, znów owa sytuacja odbije się na naszej karierze. Drugi raz tego samego błędu nie popełnię.
Może i za nim tęsknię, może i chciałbym znów poczuć jego dotyk, zobaczyć jego uśmiech i usłyszeć jego głos, lecz nie mogłem. Nie teraz. Rola aroganta, którą zazwyczaj odgrywałem, wchodziła mi w krew, dlatego to zadanie będzie nad wyraz proste.
Nie chcąc już dłużej męczyć mojego umysłu, wróciłem do ciepłego łóżka, okrywając się szczelnie kołdrą i zamykając oczy.
Na wszystko przyjdzie pora.
***
- Tak, mamo, zaraz schodzę! – krzyknąłem do rodzicielki, przebywającej obecnie w kuchni i wołającej mnie na obiad.
Było już grubo po czternastej, a ja niecałe dziesięć minut temu raczyłem w końcu wstać.
CZYTASZ
"Zmiana ścieżki" - Jikook, Vhope
Fiksi PenggemarNon-AU (BTS to zespół). Cała historia rozpoczyna się od jednej z gal, na której to Jungkook przerodził zwykły fanserwis w prawdziwe uczucie. Ostrzeżenia: Chodzą głosy, że rozpoczynając czytanie tej serii trzeba się uzbroić w stalowe nerwy i dużo cie...