Część 21 - Inna osoba

2.4K 155 246
                                    

Goodbye now

I say my goodbyes like I'm so cool

For a second I thought of holding you back

Turns out I'm such a fool

When I endure and walk across this road that never seemed to end

When I finally get to the other side and look back


***


Do dormu wróciłem dopiero po godzinie czwartej. Cały dzień przesiedziałem u znajomych, którzy wpadli do Seulu w odwiedziny jednego ze studiujących tutaj kolegów. Miło było choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości, wspominając czasy szkolne. Nie obyło się oczywiście bez niewielkiej ilości alkoholu, na którą Hobeom hyung mi zezwolił. Wolałem nie podpadać teraz managerom, informując ich zarówno o wyjściach, jak i planach z nimi związanych.

Jednak będąc już pod drzwiami do naszego mieszkania, otrzymałem SMS-a od Yoongiego.


Od Suga hyung:

O której będziesz, Jimin?


Chłopak martwił się o mnie ostatnio, szczególnie kiedy opowiedziałem mu o rozmowie z Jungkookiem. O dziwo nie wykorzystał tej sytuacji, nadal traktując mnie jedynie jak przyjaciela. Nie miałem pojęcia dlaczego tak postępuje. Zazwyczaj od razu namawiał mnie na jakiś związek.

Alkohol wcale nie ułatwiał mi moich przemyśleń. Miałem teraz ochotę pójść do Yoongiego i powiedzieć mu, że bardzo chętnie wróciłbym do niego. Na szczęście nie była to aż tak duża ilość tego mieszającego w głowie napoju, abym nie mógł się przed tym powstrzymać.

Wchodząc do dormu, nie spodziewałem się komitetu powitalnego, w postaci widocznie zmęczonego miętowowłosego.

Czy Min naprawdę czekał na mnie aż do tak późnej pory?

- Dlaczego nie odpisywałeś? Zaczynałem się martwić. – Yoongi odezwał się jako pierwszy, zdejmując okulary i krzyżując ręce na torsie.

Uff, dobrze zrobiłeś, mój Rożku. Jeszcze chwila, a wylądowalibyśmy w studio.

Dopiero teraz miałem okazję przyjrzeć się lepiej jego osobie, zamykając w tym samym czasie drzwi za sobą i zaraz posyłając mu delikatny uśmiech.

Min wygląd jakoś inaczej i nie wiem, czy to przez alkohol, ale tym razem musiałem go nazwać naprawdę uroczym. Aż wyobraziłem go sobie ze słodkimi, kocimi uszkami, założonymi na głowę.

Jimin, ogarnij! Nawet jeśli to lubisz, to nikomu tego nie mów... I przestań patrzeć na niego w ten sposób, bo to dziwne!

- Coś nie tak? – Chłopak ponownie się odezwał, zapewne oczekując jakiejś odpowiedzi. Tylko czy jestem w stanie sformułować jakieś mądre zdanie?

- Nie odpisywałem, bo... - Tak szybko, jak zacząłem swoją wypowiedź, tak szybko ją przetrwałem. Dopiero teraz poczułem, że gardło bolało mnie niemiłosiernie, przez co nie obyło się bez kilku odchrząknięć.

- Jiminnie... - Yoongi westchnął ciężko, zaraz do mnie podchodząc i pomagając w ściąganiu kurtki. – Wiesz, że jutro, a raczej dzisiaj, mamy nagrania – przypomniał mi, odkładając już tę kurtkę i podchodząc do mnie z powrotem. Widziałem jego zmartwiony wzrok, przez który miałem ochotę zacząć go przepraszać.

"Zmiana ścieżki" - Jikook, VhopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz