23

1.2K 79 14
                                    

P.o.v. Leny

Wyszłam z łazienki przebrana i zauważyłam, że Loki leżał na łóżku czytając jakąś książkę.

Postanowiłam, że będąc w jego towarzystwie wolę się nie odzywać, więc zabrałam z pułki jakąś książkę i usiadłam wygodnie na kanapie w moim pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Postanowiłam, że będąc w jego towarzystwie wolę się nie odzywać, więc zabrałam z pułki jakąś książkę i usiadłam wygodnie na kanapie w moim pokoju.

P.o.v. Diany

Leżałam na łóżku i wpatrywałam się w drzwi. Moja rozbujała wyobraźnia dawała się we znaki. Nie mogłam przestać myśleć o głupiej zagadce, o Patchu szukającym informacji i wszystkich znanych mi ludźmi, którzy byli przeciwko nam. W pewnym momencie zaczęłam fantazjować. Wyobraziłam sobie Lenę wchodzącą do mojego pokoju.

- Co ty robisz? - zapytała patrząc mi w oczy.

- Szukam Cię.

- Leżąc sobie na łóżku? Przecież nic nie robisz.

- Kto cię porwał?

- Myślisz, że ci powiem? Jestem z twojej wyobraźni. Gdybyś sama wiedziała odpowiedziałabym ci.

Usiadłam na brzegu łóżka.

- Czemu akurat zagadka?

Zaśmiała się i usiadła obok mnie.

- Nie ułatwiam ludziom życia. Żeby coś osiągnąć trzeba o to walczyć.

- Teraz znikniesz? Znowu mnie zostawisz?

- Jestem twoim wyobrażeniem. Mogę być przy tobie tak długo jak będziesz chciała, ale nie jestem twoją przyjaciółką.

- Wiem. Ona jest... nawet nie wiem w jakim kraju.

- Jeszcze mnie znajdziesz. Tylko musisz się bardziej przyłożyć.

- Nie potrafię rozwiązać zagadki. Czekam na informacje od Patcha. Co mam robić?

- Może ktoś inny da radę rozwiązać moją zagadkę?

- Myślisz?

- Warto spróbować.

- Dzięki.

Wstałam i spojrzałam na puste miejsce gdzie przed chwilą siedziała Lena.

Usłyszałam dźwięk powiadomienia.

Odblokowałam telefon.

Patch: Chyba coś znalazłem.

P.o.v. Leny

Mijała już trzecia godzina od mojego wybuchu i ani śladu Leona, co mnie zastanawia. On normalnie po dziesięciu minutach próbował zwrócić moją uwagę jakimiś durnym zachowaniem. Robiąc delikatny wdech zamknęłam książkę i spojrzałam na czarnowłosego, który spał na moim łóżku. Wstając odłożyłam przedmiot na stolik i wyszłam na korytarz, kierując kroki w stronę piwnicy gdzie są lochy. Pewnie normalny człowiek by uciekł lub coś, ale mi kompletnie nie pasuje fakt, że Loki tak sobie leży na moim łóżku do tego Leon ten który mnie porwał wcale, a wcale mnie nie pilnuje, tak można wywnioskować, że to nie Leon a Loki mnie porwał, a najwyraźniej Leon jest pod wpływem berła, którym władał podczas próby przejęcia władzy nad światem.

Avengers: Ying i YangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz