P.O.V Luke
Od razu po przekroczeniu progu naszego domu przywitała nas psełdo-azjatycka morda należąca do Calum'a. Prosiłem w duchu, żeby ten pizdokleszcz nie powiedział nic głupiego, niestety moje prośby nie zostały wysłuchane.
-Nasza mała blondyneczka wróciła!-
krzyknął wchodząc do przedpokoju.-O i przyprowadziłeś dzie.... Kylie?-uśmiechnął się.
-Hej- powiedziała- Dawno nie pisaliśmy
-Kto przyszedł?!!!- usłyszeliśmy Mickiego.
-Kylie!-odkrzyknął Calum.
Nagle usłyszeliśmy głośny huk, jakby kilkutonowy słoń właśnie się przewrócił. Weszliśmy do salonu z którego, dobiegł nas dziwny odgłos i zostaliśmy tam Michaela leżącego pod Ashton'em na ziemi. Jak na zawołanie wszyscy wybuchneliśmy śmiechem.
-Weź ze mnie to swoje grube dupsko-krzyknął Michael.
-Jak to się stało-zapytał Calum z podejrzliwym usmieszkiem na twarzy.- Wyszedłem z salonu na dosłownie 2 minuty a wy już wariujecie- dokończył śmiejąc się.
-Kiedy krzyknąłeś: Kylie! To nasz kolorowłosy przyjaciel spadł z kanapy no i zaczął się czołgać i piszczeć jak jakiś niedorozwinięty jednorożec, więc go powaliłem-mówił Ash z nutką dumy w głosie.
-Ej!!!! Nie obrażaj biednych jednorożców- Wtrącił się Michael robiąc naburmuszona minę jak kilkuletnie dziecko. Przepraszam zwracam honor kilkuletnie dzieci są mądrzejsze od tego jełopa.
Idioci- skwitowałem.
Ashton wstał z podłogi uwalniając swojego przyjaciela, który wreszcie mógł oddychać i widocznie dopiero teraz spostrzegł moja dzie.... Kylie.
-Witam jestem Ashton- powiedział teatralnym tonem i ukłonił się podając rękę dziewczynie.
-Kylie- odpowiedziała
-Kylie !!!!!!!!- wydarł się przeraźliwie Michael i zamknął ja w szczelnym uścisku, który nie spodobał mi się, ale powstrzymałem gniew.
-No cześć moja psiapsióło- odpowiedziała
-Chwila, chwila-powiedział Ash- Czy tylko ja jej nie znam?-skierował swoje pytanie do mnie.
-Life is brutal przyjacielu-odpowiedziałem mu śmiejąc się.
-___________________________________
Bardzo wszystkich przepraszam miał być maraton, ale się nie wyrobiłam miałam dużo nauki i nie mogłam wcześniej wstawić rozdziału BARDZO PRZEPRASZAM
/Axa&Ama

YOU ARE READING
KIK ||5sos||
FanfictionsweetPinguin: Aniele spadłaś z nieba? xKyliex: Nie sweetPinguin: --,-- sweetPinguin: To nie tak miało być... xKyliex: Upsss...... :-) -> Książka pisana jest przezemnie a jakiekolwiek pokrewieństwo jest PRZYPADKOWE -> Zapraszam ;...