Miałam 40 minut... Postanowiłam się ubrać *zdjęcie w załączniku* i pójść do sklepu. Nie sprzątałam bo i tak zrobiliby większy syf... Kiedy wychodziłam... próbowałam wyjść bo mi się nie udało, ponieważ stado małp wbiegło do mojego holu.
-Czy wyście powariowali!?-krzyknęłam.
-Ćsiiii...-Luke przyłożył mi palec do ust, spojrzał na chłopaków a potem na mnie. Nie musiał nic mówić ponieważ sama wyczułam mocny zapach alkoholu.
-Po co żeś ich tu przywiózł jeśli są pijani?-zapytałam szeptem.
-Oooo... Kylie iak daeewno soie nioe wiedzieljsdmy- powiedział Calum.
-Taaa... Ok to może pójdziecie teraz ładnie do salonu a Luke włączy wam bajki i zrobi popcorn a ja pójdę zrobić herbatki... a może chcecie soczku?-zapytałam z uśmiechem.
-Soczek!!!-krzyknęli jednocześnie. Luke włączył im bajkę i poszedł ze mną do kuchni.
-Luke dlaczego mi to zrobiłeś?-zapytałam piorunując go wzrokiem.
-No bo powiedzieli że jak ich tu nie przywiozę to zrobią... mi coś mało przyjemnego... I przyjadą tu sami więc jesteśmy.-uśmiechnął się.
-Dobra wracajmy do tych nachlanych dzikusów.-skierowaliśmy się w stronę salonu. Ale oczywiście coś musiało pójść nie tak bo ich tam nie było! Rozumiecie!? Nie było ich na tej cholernej kanapie! Pobiegłam na górę razem z Luke'iem do mojego pokoju i co? Tam znajdowały się te dzikusy. Ale co zabawniejsze każdy miał na sobie mój stanik, spódniczkę i szpilki.
-Co wyście wymyślili?-zaczęłam się śmiać.
-Numm bo mu chciemy buc trejnndy-wybełkotał Micky. Taaaa... zabrałam ich do salonu a oni niemal od razu zasnęli. Jak się jutro obudzą z pomarańczowymi twarzami to niech się nie zdziwią bo rozepchali moje ulubione buty! To niewybaczalne...
-------------------------------------------------------------
Taki krótki...
Ale następny będzie szybciej i będzie dłuższy...
Niestety za ten musicie mi wybaczyć... Wiecie końcówka roku szkolnego i dużo poprawiania ocen itd.
Więc komentujcie i gwiadkujcie ;-)
/Axa
YOU ARE READING
KIK ||5sos||
FanfictionsweetPinguin: Aniele spadłaś z nieba? xKyliex: Nie sweetPinguin: --,-- sweetPinguin: To nie tak miało być... xKyliex: Upsss...... :-) -> Książka pisana jest przezemnie a jakiekolwiek pokrewieństwo jest PRZYPADKOWE -> Zapraszam ;...