Prosze przeczytajcie moją paplaninie pod rozdziałem :**
- Tak, tak jasne. Mi nie wcisniesz takiego kitu, za dobrze cię znam i widzę, że czujesz do niego miętę.- puściłam jej oczko.
- Wcale nie. Czepiasz się, a tak po za tym my nie przyszlysmy tu po to aby szukać mi chlopaka, tylko aby nauczyc cię jeździć tak jak dawniej, więc wskakuj na deskę, ale tym razem bez żadnych wygłupów. Jasne?- zmieniła temat, wyraźnie naciskając na ostatnie słowo w jej wypowiedzi.
- Tak.- powiedziałam, chociaż w mojej głowie nie było jeżdżenie na deskorolce, tylko wkradł sie do niej Zach oraz Thomas... myślałam nad sensem uczuć do tych obu, oboje mnie zranili. Tom - wyjechał bez uprzedzenia, pożegnania, bez słowa. Zach- wykorzystał mnie. Choć dobrze wiedział, że żywię do niego silne emocje... myślałam również nad tym którego z nich bardziej kocham, wiedziałam, ze wkońcu nadejdzie moment w ktorym będę musiała wybrać pomiedzy nimi, wiedzialam także, że nie bedzie to łatwy wybór. Teraz juz wiem jak czuła się Bella. Nie wiedziała dokładnie co czuje do Jacoba, ale wiedziala, że byla to miłość, ktora okazała się byc silniejsza w stosunku do Edwarda.
Z Moich zamyśleń wyrwała mnie Clo, która krzyknęła coś w moją stronę, lecz nie słuchałam jej, przez poprzednie trzy minuty bylam w swoim świecie.
- An, patrz kto idzie...- podeszła do mnie i pokazała, dyskretni, skinieniem głowy, że ten ktoś jest za mną. -Ale nie odwracaj sie teraz!-syknęła kiedy zauważyła, ze miałam zamiar odwrócić sie do tylu.
- Najpierw mówisz "Patrz kto idzie", a kiedy chcę zobaczyć to sie na mnie wydzirasz.- zirytowalam się.
-oj cicho...
- Dobrze.- powiedziałam udając wkurzoną.
- Hej laski!- usłyszałam znajomy głos.
- Oh... cześć Tom.- powiedziala niechętnie blondi.
Odwróciłam się, a moim oczom ukazał się chłopak w którym byłam zakochana, zauroczona, a moze po prostu mi sie podobał? Nie wiem. Tak czy inaczej wyglądał... przystojnie, tak mogę powiedzieć.
- Hej.- powiedziałam z usmiechem na ustach, co odwzajemnił.
- Co tu robicie, myślałem, że wy nie lubicie takich sportów.- uniósł charakterystycznie prawą brew.
- A co? Nie mozna nam popatrzeć na jakichś przystojniaków jeżdżących na deskorolkach?- zapytałam podejrzliwie.
- No możecie, tylko, że ja nie chcę abyś patrzyła na jakiś palantow.- wycedził.
- A od kiedy ty sie taki zazdrosny zrobiłeś, hmmm?
- Od wtedy kiedy dowiedziałem się, że bzyknelas się z innym...-zdenerwował sie lekko.
- To ja zostawie Was samych.- powiedziała Clo i pojechała gdzieś na desce.
Tom zagwizdał, patrząc na pupę mojej przyjaciolki.
Wkurzyłam się.
- Ty tez święty nie jesteś. Na moich oczach... Ugh, nie ważne. Nie mam prawa cie kontrolować, to twoje życie, które nie powinno mnie obchodzić...- odwróciłam się i chciałam odejść, ale poczułam jego dużą ciepłą rękę na moim nadgarstku.- Puść.
- An... przecież ja nic takiego nie zrobiłem ja tylko.- czułam jak w oczach zbierają mi sie łzy, dlaczego? Nie wiem, kurwa nie wiem! Jak to możliwe, ze jestem aż tak zazdrosna... chociaz to nie to, chodzi tu o to, że Tom'a nie powstrzymuje nawet moja obecnosc do obczajania innych dziewczyn... najbardziej boli to, ze jemu to lata koło dupy...- Przepraszam. Wiem jestem idiotą, wiem. Proszę wybacz.
Nie zdąrzyłam zareogowac, kiedy chlopak złączył nasze wargi. Oddałam pocałunek, był namiętny i zachłanny, a za razem slodki i delikatny. W pewnym momencie Tom przejechał jezykiem po mojej górnej wardze prosząc o dostęp, który nie mal, że od razu mu dałam. Uczucie było nieziemskie, nasze języki zlaczyly się w rytmicznym tańcu. Tom włożył dłonie pod mój top i błądził rekoma po talii. Ja, zaś uniosłam ręce ku górze i wplotlam palce w jego pieknie błyszczące w słońcu, blond kosmyki. Byly jeszcze bardziej miekkie niż moje. Pachniały wanilią... pocałunek trwał długo. Oderwalismy sie od siebie ciezko dysząc .
~•°*°•°*°~
Hej Wam misiaczki.
Jak widzicie jest rodział, wiem, że teraz nie wstawiam za czesto rozdziałów.
Przepraszam :**
Wiem też, że znacznie mniej osób czyta... ale dziękuję tym którzy chcą i nadal to czytają.
A i jeszcze jedna sprawa. Trochę martwi mnie wasza strasznie niewielka aktywność (chodzi mi o gwizdki i komentarze). Także bylabym bardzo wdzięczna za zostawienie gwiazki jeśli rozdział sie podoba.
Nie zaciskam, ale to mega motywuje do pisaniaDO NEXTA! :**
Pysia :*
CZYTASZ
Another||Inna
Teen FictionGłówną bohaterką tego opowiadania jest 16-letnia, szarooka i czarnowłosa Ana Rose. W poprzedniej szkole miala miano "bad girl" z której ja wyrzucili za jej naganne wybryki.Była taka od kąd pamiętała. Nie wiedziała kim i nie chciala wiedzieć kim jes...