-Dosyć-zawołałam ze śmiechem.
-Jeszcze chwilkę, jest tak przyjemnie-wyszczerzył się.
-Mamy pracę.
-No okej, ale chodźmy powoli.
-Dobrze.
Złapał mnie za rękę, spojrzałam na niego zdezorientowana, nie wiedząc co mam zrobić. Jego oczy były takie piękne, ciepłe. Nie mogłam jej zabrać.
-Zarumieniłaś się.
I czar prysł, idiota. Zabrałam rękę i pospiesznie szłam do auta.
-Vanessa! Zaczekaj!
Odwróciłam się gwałtownie, wpadł na mnie. Był niebezpiecznie blisko.
-Jesteś taka piękna jak się rumienisz.
Złączył nasze usta w pocałunku, nie odmawiałam, chciałam tego, odkąd pierwszy raz zobaczyłam go w szkole.
Muskał delikatnie moje usta, czekając na pozwolenie. Rozchyliłam wargi i wtargnął swoim językiem. Pocałunek zamieniał się w coraz namiętniejszą walkę języków. Złapał mnie za biodra i przysunął jeszcze bliżej.
-Cudownie pachniesz-ustami muskał moją szyję, a ja mu na to pozwalałam. Objęłam go.
Pragnęłam go. Oddałabym mu się w tym lesie.
-Wracamy, praca.
Co? On sobie chyba kpi, jak to? Udałam niewzruszoną, wyprzedziłam go i już siedziałam na siedzeniu pasażera.
-Podobało ci się?
-Ale co?
-Dokładnie wiesz.
-Nie.
-A prawie tam jęczałaś.
Ale mi się zrobiło głupio i gorąco. Na bank byłam cała czerwona, niczym burak. Pusty idiota. Nie chce mieć z nim nic wspólnego. Oprócz dzieci.
Co kurwa? Chyba oszalałaś!
-Chyba śnisz kotek, masz za duże mniemanie o sobie-puściłam mu oczko i wyjrzałam zza szybę.
***
Takie krótkie, przepraszam.
CZYTASZ
Pragnę Cię [zakończone]
RomanceTa historia nie jest smutna, jest prawdziwa. Nicholas-zielonooki podrywacz, za którym ogląda się niejedna dziewczyna. Uwielbia imprezować razem ze swoim najlepszym kumplem. Robi wszystko, by być w centrum zainteresowania. Vanessa-spokojna dziewczy...