Dzisiaj post zupełnie nieplanowany. W sobotę miałam cheat meal day, byłam na grillu karkówka, kolorowe, gazowane napoje, reds, przekąski... W niedzielę weszłam na wagę wszystko było okej. Siedziałam cały dzień w domu, więc tu sobie trochę podjadłam, później tu, wieczorem grałam dwie godziny w badminktona i jeździłam 30 min. na rowerku stacjonarnym. Dużo jedzenia, mało ćwiczeń i +0,4 na wadze.
Miałam wczoraj ochotę zwymiotować to co zjadłam, ale na szczęście mam na tyle silną psychikę, że nie zamierzam wpierdalać się w zaburzenia odżywiania.
Chcę schudnąć zdrowo, bez efektu jo-jo. Chciałam napisać tu o swoim przytyciu nie po to, żeby namawiać was do głodzenia się czy odmawiania sobie zawsze niezdrowego jedzenia bo każdemu czasami potrzebny jest kawałek czekolady, trochę chipsów, piwo, fast food. Jeśli załóżmy przez kilka miesięcy będziemy odmawiać sobie tego wszystkiego to pewnego dnia nie wytrzymamy i zjemy wszytko naraz. Trochę podłamana, ale wróciłam do lepszej diety (już w tamtym tygodniu widziałam słabe efekty) i dzisiaj 2 wf 1 h mocnego csrdio na siłowni. Zamierzam znowu kontrolować codziennie swoją wagę i jeśli coś będzie nie tak to na bieżąco będę to zmieniała. Takie podsumowania całego tygodnia w dalszym ciągu będę pisała jednak w soboty. Muszę pamiętać o tym, żeby pilnować się z jedzeniem.Jak już to piszę to chciałam poruszyć jedną kwestię, która mnie wczoraj zniesmaczyła (?). Czytam inne fit historie tutaj, nie książki typu pro ana, tylko takie, w których jest mowa o zdrowym żywieniu i aktywnym życiu. Wczoraj w książce, która wyglądała na jedną z takich dziewczyna pisała o tym, że zjadła jak tłusta świnia, czyli MALUTKIE kawałeczki kurczaka i ODROBINĘ warzyw, a wcześniej grejpfruta i kilka śliwek, więc ZA KARĘ pobiega. Dziewczyny to nie jest dobre podejście, ćwiczenia nie mają być karą! Nie rozumiem też pisania zjadłam malutko, ale ze mnie tłusta świnia. Myślę, że zostawię to bez komentarza, przejrzałam wczoraj książkę Chodakowskiej i tam były porcje jedzenia, którymi można się najeść. (Chciałybyście kilka słów ode mnie na temat tej książki?) Głodzenie się nie jest zdrowe czy efektowne.
To tyle ode mnie na dzisiaj, pijcie dużo wody, jedzcie zdrowo, ćwiczcie, ale pamiętajcie, że we wszystkim trzeba zachować umiar. xx
Ps.Robił ktoś trening, który wczoraj dodałam?
Ps2.Co powiecie na snapa, na którym byśmy się wzajemnie motywowały?
![](https://img.wattpad.com/cover/71175093-288-k544420.jpg)
CZYTASZ
I'm trying to lose weight
Teen FictionHej. Nazywam się Julia. To opowiadanie jest pamiętnikiem z mojej walki z nadwagą. Zrobiłam to, ponieważ mam nadzieję, że w chwilach słabości zajżę tutaj i poczuję przypływ motywacji. Będę tu zamieszczała też rozdziały, w których będę dzieliła się sw...