14.05.2016

682 71 12
                                    

Waga:85,8

-1,8 kg

Ten tydzień kończę z masą pozytywnej energii! Zdarzały się w tym tygodniu porażki, ale były też sukcesy. Ludzie zaczęli zauważać moją zmianę co działa na mnie bardzo motywująco! :)

Wtorek mnie podłamał mentalnie. Biegałyśmy na wfie na 100 m i na 900 m. 
100 m- 23,4 s
900 m- 4 m 51 s

Te czasy są beznadziejne z czego zdaję sobie sprawę. Za rok musi być lepiej.

W środę przez większość czasu robiłam cardio na steperze. W czwartek bolaly mnie nogi, a w szczególności kolana, dlatego odpuściłam sobie ćwiczenia bo nie chciałam przeciążyć stawów. W piątek było już znacznie lepiej, skończyłam lekcje o 11, poszłam na siłownię i w końcu zabrałam się za dodanie do swojego treningu ćwiczeń siłowych. Zrobiłam też ćwiczenia z treningu ramion z Mel B z 1 kg obciążeniem na każdą rękę.  Wieczorem poszłam na rowery, więc też trochę spaliłam. :)

Z dietą bywało różnie. Od teraz rano piję herbatę czarną z niecałą łyżeczką cukru, a później piję tylko niesłodzoną zieloną herbatę. Wcześniej potrafiłam wypić dziennie około 5 szklanek słodzonej czarnej herbaty. Nigdy nie przepadałam za herbatą zieloną, ale przyspiesza metabolizm i pomaga w odchudzaniu także starałam się ją wprowadzić do diety i jak na razie idzie mi to dobrze. W czwartek na obiad jadłam spaghetti z makaronem pełnoziarnistym, niezbyt dietetycznie, ale akurat było na obiad. Zjadłam też dwa lody śmietankowe. Czuję się, jak na spowiedzi, ale wolę pamiętać swoje porażki. Zdałam sobie sprawę, że nie piłam w tym tygodniu żadnych napojów oprócz wody i herbaty, także to akurat na plus.

W tym tygodniu wieczorami nachodziła mnie straszna ochota na podjadanie, najczęściej udawało mi się ją zwalczyć, a jeśli nie to jadłam jakiś owoc albo wafla ryżowego.

Zrobię sobie jutro zdjęcia sylwetki, żeby porównać je z tymi, które zrobię za misiąc czy dwa. Spotkałam w tym tygodniu kilka osób, które nie widziały mnie jakiś czas i zauważały moje schudnięcie. Dużo jeszcze przede mną, ale bardzo się cieszyłąm słysząć komplementy, nawet nie wiecie, jak to motywuje! :)

Jak wam minął ten tydzień?



I'm trying to lose weightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz