Waga:79,7 kg
-1,7 kg
Cel: Ważyć 75 kilogramów do 18.07
Czas:4 tygodnieWaga do zrzucenia: 4,7 kg
Post dzisiaj, a nie wczoraj bo miałam strasznie zakręconą sobotę. Ten tydzień zapisze się dla mnie, jako jeden z najważniejszych. Po raz pierwszy od 5 lat zeszłam do wagi niższej niż 80 kg. Ostatni raz ważyłam tyle w 5 klasie. To dla mnie mega sukces, żałuję tylko że nie zrobiłam tego wcześniej.
Ten tydzień do środy był bardzo dobry zarówno pod względem diety i ćwiczeń, w czwartek ważyłam już 79,9, w piątek zrobiłam bardzo dobry trening na siłowni, wieczorem trochę podjadałam i dzisiaj, w niedzielę pokazało się 79,7. W tym tygodniu, w przeciwieństwie do poprzedniego obyło się bez lodów. W środę jednak zjadłam ciastko. i miałam wyrzuty sumienia.
W czasie diety dobrze stawiać sobie małe cele w drodze do tego najważniejszego. 18 lipca jadę nad morze. Chciałabym ważyć wtedy 75 kg. Do tego czasu zostały 4 tygodnie i 4,7 kg do zrzucenia. Powinna chudnąć około1,2 kg tygodniowo. W ostatnim czasie mi się to udawało, wiec jestem dobrej myśli.
Przymierzyłam w piątek spódnicę, którą kupiłam ważąc 97 kg i byłam w szoku. Zrobię w tym tygodniu zdjecia i dołączę do następnego postu.
Przy okazji muszę wam się pochwalić. Często jako wymówkę słyszę "nie ćwiczę w roku szkolnym bo chcę mieć dobre oceny, nie chcę zawalic szkoły". Przy codziennych ćwiczeniach, które "zabierały" mi po 1-2 godziny dziennie udało mi się skończyć I liceum ze średnią 5,27. Da się? Da się :)
Wczoraj miałam rest day bo miałam dość pracowity dzień. Dzisiaj tak mnie bolą kolana po tym, jak wczoraj bawiłam się w zbieranie jagód, że nie wiem czy powinnam ćwiczyć, zeby ich nie przeciążyć, chyba postawię na jakiś delikatny trening. Nie chcę sobie odpuszczać za dużo, ale nie chcę też narobić sobie problemów.
Od następnego tygodnia cotygodniowe podumowania będą wyglądały trochę inaczej. Każdego dnia będę coś pisać bo w tej chwili, jak pisze w sobotę to juz nie pamiętam co było w poprzednią niedzielę. Aktualizacje w dalszym ciągu będą co tydzień, poprostu zbiorę wszystko to co zapisałam do kupy.
Jak wam minął ten tydzień?
CZYTASZ
I'm trying to lose weight
Teen FictionHej. Nazywam się Julia. To opowiadanie jest pamiętnikiem z mojej walki z nadwagą. Zrobiłam to, ponieważ mam nadzieję, że w chwilach słabości zajżę tutaj i poczuję przypływ motywacji. Będę tu zamieszczała też rozdziały, w których będę dzieliła się sw...