Hej. Nazywam się Julia. To opowiadanie jest pamiętnikiem z mojej walki z nadwagą. Zrobiłam to, ponieważ mam nadzieję, że w chwilach słabości zajżę tutaj i poczuję przypływ motywacji. Będę tu zamieszczała też rozdziały, w których będę dzieliła się sw...
Napisałam dłuższy post, ale po dodaniu zdjęcia usunął mi się cały tekst. Kochany wattpad. W skrócie mówiąc ten tydzień to były ciągłe wahania wagi. Z niedzieli na poniedziałek schudłam kilogram, co mnie zdziwilo bo wieczorem wyszłam ze znajomymi na piwo. Później waga wróciła. Dużo eksperymentowałam w tym tygodniu ze śniadaniami. Zamiast kanapek postawiłam na omlety, płatki, jogurt itp. Wcześniejsza opcja sprawdza się u mnie lepiej.
Dzisiaj czeka mnie dłuższa przejażdżka rowerem bo jadę ze znajomymi na ognisko. W taka pogodę cardio z głowy. Jeszcze 3 tygodnie, 3,5 kg i koniec mojego wyzwania. Mam nadzieję, że uda mi się zejść do 75 kg.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Powyżej macie moje zdjecie w spódnicy kupionej rok temu. - 20 kg.
Pamiętajcie o piciu dużej ilości wody w taką pogodę!
