Dzisiejszego dnia, siedząc w teatrze,
Z przyjemnością ogromną na scenę patrzę,
Tam, na niej tańczy baletnica
Tak, dziewcyzna o bladych licach
Jej śliczne imię Rose brzmi,
Jej suknia blaskiem lśni,
Płynie we mgle i wśród melodii,
Czy my jesteśmy takiego spektalu godni?
Przygrywa na klawiszach jej ukochany,
Jak to ująć, przystojniak niesłychany.
Siedzę na widowni razem z innymi,
Równie co ja oczarowanymi
Bo mimo prostej melodii Chopina
Spektaklu warta była wyższa cena
I choć kilka mych sąsiadek już uleciało,
Mym zmysłom nadal mało~
W tym można odpłynąć, więc znajdę jeszcze
Ten ogień, ten nie do zgaszenia deszczem
Płomień wielce wytrzymały,
W miłości powstały.
I chociaż ten walc wiosenny
Na początku lata dość niecodzienny
Nieco przynudza młode uszy
Moich zmysłów nigdy nie wysuszy
Wierzę, że ich miłość będzie najwierniejsza
Ta naj, naj... najpiękniejsza
Niech nasz świat usłyszy
Zamiast nocnej ciszy
Melodię tę piękną
Niech złym serca pękną.
____________
Dla rosariox120
Cóż, z Oswaldem miał być lemon, ale to nie jest postać, która się do takowego nadaje. Mam nadzieję, że się podoba :3